Aktualności

  • Hernani: Nie wiem, czy należało zagwizdać

Obrońcy Pogoni nie mogą meczu z Podbeskidziem uznać za udany. W pierwszej cześci mieli ogromne problemy z zatrzymaniem rywali, a tuż przed końcem nie uchronili się błędu, który zakończył się rzutem karnym dla rywali.


- Stracić gola w ostatniej minucie i to z rzutu karnego, który według mnie równie dobrze mógł nie być podyktowany, to nic przyjemnego. Sędzia powinien mieć pewność, a tak nie było. Mamy żal do siebie za I połowę, bo coś nam nie wyszło. Cała drużyna wyglądała słabiej, grała na zwolnionym tempie. Kiedy słabiej gra jeden lub dwóch zawodników, to da się to nadrobić, ale dzisiaj wszyscy wyglądali gorzej - tłumaczył po meczu Hernani.

Druga część gry wyglądała lepiej w wykonaniu Pogoni i wydawało się, że gol dla Portowców to kwestia czasu i lepszych okazji strzeleckich.

- Próbowaliśmy grać "klepką" i to się udawało. Z takim przeciwnikiem trzeba uważać na stałe fragmenty gry, a oni po rzucie rożnym wywalczyli rzut karny. Trener w przerwie kazał nam się obudzić na boiskui być cierpliwym - opisywał wydarzenia drugiej części meczu obrońca Portowców.

W końcówce doliczonego czasu gry kibice zamarli gdy sędzia Jakubik wskazał na jedenasty metr od bramki Janukiewicza.

- Byłem na pierwszym słupku, a Adam na drugim. Z mojej perspektywy nie było to jednoznaczne. Nie wiem, czy należało to zagwizdać - opisał w zasadzie ostatnią akcję meczu.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2069

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...