Aktualności

Gdy latem odchodził do beniaminka rosyjskiej Ekstraklasy kibice Pogoni martwili się kim będzie można go zastąpić. Ściągnięci zawodnicy nie prezentowali odpowiedniej klasy i z przymusu na jego pozycji grać musi Takuya Murayama. Czy istnieje szansa na powrót Aki do Pogoni?


Tego typu informacje docierają do nas już od dwóch tygodni. Wiadomo, że Akahoshiemu w Rosji nie wiedzie się, tak jak sobie to wymarzył. Do tej pory zaliczył dwa występy ligowe i jeden w rozgrywkach pucharowych. Postanowiliśmy u źródła sprawdzić, czy temat powrotu Akahoshiego do Pogoni jest możliwy.

- Informacje o zainteresowaniu Pogoni moim powrotem też do mnie docierają - mówi Takafumi Akahoshi w rozmowie z naszym serwisem. - Jednak żadnych oficjalnych rozmów na ten temat nie było. Nie ukrywam, że od jakiegoś czasu myślę o tym...

Akahoshi po transferze do Rosji zaliczył dwa występy ligowe, a później miał problemy z wywalczeniem miejsca w składzie. Ostatnio trudno go znaleźć nawet w kadrze meczowej FC Ufa.

- Niestety, straciłem miejsce w składzie i dodatkowo przytrafiła mi się kontuzja. Później zagrałem 45. minut w Pucharze i uraz się odnowił. Aktualnie nawet nie mogę trenować, w zasadzie od 3 miesięcy nie gram w piłkę - tłumaczy Akahoshi.

Z przymusu na jego pozycji w Pogoni występować musi jego rodak - Takuya Murayama. Aka ogląda mecze Pogoni i jest zadowolony z dyspozycji kolegi.

- Staram się oglądać wszystkie mecze Pogoni. Taku dobrze sobie radzi na "10". Jednak wiem, że najlepiej czuje się jako skrzydłowy. Na tej pozycji grał najwięcej - ocenia swojego rodaka.

Akahoshi z pewnością nie tak wyobrażał sobie transfer do Rosji. Transfer powrotny do Pogoni byłby dla niego szansą na regularną grę.

- Od jakiegoś czasu myślę o tym. Z pewnością to nie jest łatwe. Muszę dojść do pełni zdrowia. Jeśli informacje się potwierdzą i Pogoń będzie zainteresowana moim powrotem z pewnością to rozważę. Nie jestem już najmłodszym piłkarzem. Potrzebuję regularnej gry - dodał z nadzieją na zakończenie rozmowy.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2713

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.