Na stronach Przeglądu Sportowego znaleźć można obszerną rozmowę z wiceprezesem Grzegorzem Smolnym. Poruszono między innymi wątek całych ośmiu lat odbudowy Pogoni, szczecińskiej młodzieży czy też pozyskania Huberta Wołąkiewicza.
Niebawem minie osiem lat, odkąd jest pan udziałowcem Pogoni.
-Dużo czasu, ale niekiedy wciąż słyszę, że zupełnie nie znam się na piłce nożnej. Na takie głosy uśmiecham się tylko pod nosem. Zdążyłem przekonać się, że bycie właścicielem i działaczem w jednej osobie to mozolna praca. Samo spotkanie ligowe to tylko wisienka na torcie, które uświetnia ogrom pracy wszystkich ludzi w klubie. Ale lubię to i sprawia mi satysfakcję.
Obok Jagiellonii Pogoń to klub mający w kadrze najwięcej młodzieżowców. W końcówce rundy jesiennej młodzieży grało chyba zbyt wiele.
- Trenera Jana Kociana zmusiła do tego sytuacja kadrowa. Dwóch, oże trzech zawodników młodego pokolenia w jednym meczu to maksimum. Ekipa ma silny kręgosłup zbudowany ze starszych piłkarzy. Murawski, Robak, Frączczak, Rogalski, Janukiewicz stanowią o doświadczeniu zespołu.
Czy dołączy do nich Hubert Wołąkiewicz?
- Pogoni nie stać na spełnienie jego finansowych oczekiwań.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...