Aktualności

Jakub Bąk ostatnie półtora roku spędził w Dumie Pomorza, do której trafił do GKS – u Tychy. Ciekawie zapowiadający się skrzydłowy niestety nie mógł zaliczyć tego okresu do udanych. Właśnie dlatego sztab szkoleniowy Pogoni postanowił, że 21 – letni pomocnik znów trafi do zespołu z Tych.


Przez trzy rundy Jakub Bąk wystąpił w barwach Pogoni w 38 meczach Ekstraklasy. Rozegrał w sumie 2234 minuty, w ciągu których wpakował piłkę do siatki rywali czterokrotnie ( w tym dwa gole zdobył w zwycięskim meczu z Koroną Kielce, który zakończył się wygraną Portowców 3:2).

Cztery gole w przeciągu 2234 minut. Wynik, który chluby zawodnikowi z pewnością nie przynosi. Były momenty, gdy sam pomocnik, przez swoją postawę na boisku, odczuwał frustrację. Nie oszukujmy się, ale kibice czuli się podobnie patrząc na jego poczynania. Jedno trzeba pomocnikowi oddać. Ma on niesamowitą łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych. Dotychczas problem był z ich wykorzystywaniem.

Bąk w ciągu półtora roku otrzymywał różne zadania taktyczne od trenerów. Grywał głównie jako skrzydłowy, choć zdarzały się również spotkania, w których występował na szpicy. Gdy Jakub trafił do Pogoni mówiło się, że jest to spory talent. On sam przychodził z myślą, by zaistnieć w Ekstraklasie, a także by udowodnić coś ludziom z Korony Kielce, którzy go przekreślili, przez co trafił do GKS – Tychy.

Jeśli mowa o drużynie ze Śląska to wypożyczenie skrzydłowego z Dumy Pomorza właśnie do ekipy tworzonej przez Tomasza Hajtę może okazać się strzałem w „10”. W siedmiu dotychczasowych sparingach zdobył aż sześć goli. Zdajemy sobie sprawę, że to tylko mecze kontrolne i nie wszyscy rywale są pokroju Lecha Poznań czy Wisły Kraków, ale chociażby dwie bramki w zwycięskim 3:1 sparingu z Cracovią robią wrażenie. Bączek jak do tej pory spędził na boisku łącznie 430 minut. Oznacza to, że zdobywa on gola co niecałe 72 minuty – szok!

Nie pozostało nam nic innego niż bić brawo ludziom ze sztabu szkoleniowego Pogoni, którzy zdecydowali o wypożyczeniu filigranowego pomocnika do I – ligowca. Mamy nadzieję, że Bączek formę z okresu przygotowawczego podtrzyma w spotkaniach na wiosnę i wróci do Szczecina jako pewny siebie zawodnik, który z chłodniejszą niż do tej pory głową będzie w stanie wykorzystywać okazje bramkowe.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Tomasz Smoter
Żródło: własne
Wyświetleń: 2433

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...