Aktualności

I już kolejny weekend Ekstraklasy za nami. Dla wielu drużyn był on wyjątkowy, ponieważ od długiego czasu po raz pierwszy wygrały. Zmiany nastąpiły też na pozycji lidera ligi.


Arka Gdynia – Lech Poznań 1:0

Na pewno mało kto chciałby być teraz w skórze kibica Lecha Poznań. Drużyna od kilku tygodniu przegrywa wszystko jak leci, a teraz lepsza okazała się również Arka Gdynia. Co więcej Lech nie miał zbytnio argumentów, aby wywieźć z Gdyni trzy punkty. Ostatnie zwycięstwo Kolejorz zanotował półtora miesiąca temu i już w wielu miejscach można usłyszeć, że ewentualna wpadka w Pucharze Polski może zakończyć się zmianą trenera. Co ciekawe jedyną bramkę dla Arki w tym meczu zdobył dobrze znany w Szczecinie – Michał Janota.

Cracovia – Wisła Płock 3:1

W końcu może być zadowolony po meczu swojej drużyny Michał Probierz. Pewny zwycięstwo na własnym stadionie, na którym jednak Cracovia nie otrzymała zbyt dużo wsparcia od swoich kibiców. Rozpoczynają oni bowiem protest przeciwko władzom klubu, ze względu na wieczny brak sukcesów. Coraz częściej słyszymy tu i ówdzie o możliwości zwolnienia trenera. Po porażce Wisły w Krakowie zaczęły się pogłoski o ewentualnym pożegnaniu z Dariuszem Dźwigałą. Kibice z Płocka nie mogą być jednak zadowoleni, ponieważ ich klub zdobył w tym sezonie tylko 7 punktów, co patrząc na poprzedni sezon jest wynikiem bardzo rozczarowującym.

Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin 3:3

Co to był za mecz. Po 25 minutach już chyba każdy w Gdańsku dopisywał Lechii trzy punkty. Nic dziwnego, ponieważ drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca prowadziła aż 3:0, a klasycznym hat-trickiem popisał się Artur Sobiech. Goście nie padli jednak ostatecznie na deski i do odrabiania wzięli się po godzinie gry. Najpierw trafił Bohar, a następnie bramką z rzutu karnego kontakt złapał Filip Starzyński. To zagwarantowało nam emocje do końca i jak się ostatecznie okazało z happy-endem dla Zagłębia. Bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Mares i ze swojej drugiej połowy lubinianie mogą być bez wątpienia zadowoleni.

Miedź Legnica – Legia Warszawa 1:4

Z każdym kolejnym weekendem, kibice z Warszawy mogą być coraz bardziej zadowoleni. W końcu widać, że ich drużyna ma trenera, a to przełożyło się bardzo szybko na zachowanie na boisku. Kolejna wygrana Legii i to w przekonujący sposób. Miedź na pewno nie może się załamywać, ponieważ próbowała grać swoją piłkę i na przerwę schodziła jeszcze remisując. Po przerwie rządził już Mistrz Polski i zasłużenie zdobył trzy punkty. Wydaję się, że po marazmie z początku sezonu, Legia ponownie jest głównym kandydatem do tytułu.

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 4:1

W efektowny sposób zagwarantował sobie spokój przynajmniej na najbliższe dni Tadeusz Pawłowski. Jego Śląsk rozgromił na własnym stadionie Piast Gliwice, który przez większą część meczu kompletnie nie istniał. Z rzeczy ciekawszych, zobaczyliśmy bramki trzech byłych Portowców. Dla Śląska trafiali Marcin Robak oraz Piotr Celeban. Dla Piasta natomiast honorowe trafienie zaliczył Jakub Czerwiński.

Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 1:3

Dobrze mecz z wicemistrzem kraju rozpoczął Górnik Zabrze i na przerwę schodził z prowadzeniem po bramce niezawodnego Angulo. Po przerwie do gry ruszyła jednak Jagiellonia, która najpierw wyrównała po bramce Bezjaka, a chwilę później już prowadziła po trafieniu Novikovasa. Litewskiemu piłkarzowi kibice zarzucali ostatnio gwiazdorstwo, więc ten po strzelonej bramce zjadł… snickersa. Dla Górnika ta kolejka nie była udana nie tylko ze względu na przegraną, ale również na inne rezultaty, które przybliżyły zabrzan do dna tabeli.

Korona Kielce – Zagłębie Sosnowiec 3:1

Drużyna Gino Lettierego powróciła na zwycięską ścieżkę. Korona była na własnym stadionie bez wątpienia faworytem i wykonała to co do niego należy. Po godzinie gry prowadziła 2:0 i mecz był praktycznie już zakończony. Zagłębie próbowało jeszcze w końcówce, złapało kontakt po bramce Polczaka, jednak nie było w stanie stworzyć kolejnych sytuacji, a co dopiero wyrównać. Ostatecznie Korona dołożyła jeszcze jedno trafienie i obecnie ma już na swoim koncie 15 punktów, co wiele osób na pewno potraktuje jako bardzo dobry rezultat.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2257

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...