- Tak naprawdę trener od zawsze wymagał ofensywnej gry od bocznych obrońców. W trakcie odpraw pomeczowych dostawałem feedback, że powinienem być aktywniejszy w ataku - mówi Jakub Bartkowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
W tym roku stuknie panu trzydziestka. Czuje pan po sobie upływ lat?
Jeśli już, to tylko trochę po wyglądzie. Przybyło nieco siwych włosów i chłopaki w szatni się z tego śmieją, ale poza tym nie odczuwam żadnych zmian na gorsze. Wszystkie wskaźniki z systemów, które monitorują nasze organizmy, mam na odpowiednim poziomie. Nie widać obniżek jakichkolwiek parametrów, wszystko ze mną w porządku. Sam do siebie też nie mam zastrzeżeń, zresztą urodziny obchodzę dopiero w listopadzie. Poza tym granica – nazwijmy to – „używalności” w przypadku piłkarzy w obecnych czasach przesunęła się i jest mnóstwo przykładów zawodników, którzy życiową formę osiągnęli po trzydziestce. Robert Lewandowski jest tego najlepszym przykładem.
Pan również zdaje się rosnąć z wiekiem. Grał pan kiedyś lepiej niż w ostatnich miesiącach?
Wiadomo, jak to często jest z oceną grania – determinują ją liczby. I w moim przypadku pod tym względem na pewno jest najlepiej. Teraz znajduje się to na takim poziomie, na jakim bym chciał. Ale czy nigdy nie grałem lepiej? Trudno powiedzieć.
Nie potrafię sobie przypomnieć, by był pan tak aktywny w ataku jak w minionych tygodniach. Obecnie w Pogoni wyrósł pan na jedną z kluczowych postaci ofensywy i bardzo często jest pan pod polem karnym rywali. Wcześniej tego nie było.
To prawda, od pewnego czasu widać, że w każdym spotkaniu staram się uczestniczyć w atakach. Odważniej zapędzam się pod szesnastkę przeciwników. Być może faktycznie wcześniej było tego za mało i właśnie dlatego trener Kosta Runjaic nie zawsze na mnie stawiał.
Skąd ta zmiana? Runjaic rozmawiał albo pracował z panem indywidualnie?
Tak naprawdę trener od zawsze wymagał ofensywnej gry od bocznych obrońców. W trakcie odpraw pomeczowych dostawałem feedback, że powinienem być aktywniejszy w ataku. Jednak nie mieliśmy indywidualnych spotkań albo rozmów na ten temat. Znałem oczekiwania trenera, przyjmowałem jego uwagi i próbowałem wcielić w życie. Według mnie to normalna kolej rzeczy. Tak to z reguły wygląda. Wydaje mi się, że w defensywie od dawna prezentowałem solidny poziom, a ostatnio udało mi się przekuć teorię w praktykę i stałem się skuteczniejszy też w ofensywie. Faktycznie pod tym względem da się dostrzec różnicę w mojej grze.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...