17-letni Adrian Benedyczak zadebiutował w Pogoni Szczecin 8 maja we Wrocławiu, w trakcie meczu ze Śląskiem. Młody napastnik zaliczył też 8 minut w kolejnym meczu z Lechią i 24 w kończącym sezon meczu z Cracovią.
W minioną sobotę, w swoim szóstym meczu na poziomie Lotto Ekstraklasy, rozpoczął spotkanie od pierwszej minuty. Tym razem na boisku spędził niewiele mniej czasu, niż we wszystkich wcześnijszych spotkaniach łącznie.
Benedyczak otrzymał od Kosty Runjaica spory kredyt zaufania. W zasadzie jest najczęściej grającym z młodych piłkarzy znajdujących się w szerokiej kadrze pierwszego zespołu.
Młody napastnik szansy się nie przestraszył. Nie trafił do siatki rywala, ale patrząc na to, jak rywalizował ze znacznie starszymi i mocniejszymi defensorami, należą mu się brawa.
Benedyczak w trakcie meczu oddał dwa strzały na bramkę rywali, z czego jeden był celny. Raz był blisko pokonania bramkarza rywali, ale sprytnie zablokował go Cornel Rapa. Był też najczęściej faulowanym zawodnikiem Pogoni w tym meczu.
Młody napastnik ma szansę wykorzystać nie najlepszą dyspozycję innych napastników i wywalczyć sobie miejsce w składzie na dłużej. Musi dać drużynie jednak to, czego jej brakuje - mowa o bramkach. Jeśli rozwój piłkarza nadal będzie postępował tak szybko, to i gole są jedynie kwestią czasu.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.