Aktualności

  • Biczachczjan: Gdy gram dla Pogoni, nawet ból idzie w odstawkę

Wahan Biczachczjan w meczu z Koroną strzelił bramkę i zanotował asystę. Mocno zapracował na wygraną Pogoni w tym meczu.


- Bardzo długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Dzisiaj sami widzieliście, że ta energia i wiara w zwycięstwo była bardzo duża i od początku szliśmy po wygraną.  Zwycięstwo było bardzo ważne i potrzebne dla nas, dla klubu i dla kibiców. Był to ciężki mecz i dla nas jest to więcej niż trzy punkty - mówił po meczu Wahan Biczachczjan. - Ostatnimi tygodniami jak traciliśmy bramkę to trzeba było strzelić trzy. Dzisiaj od początku zagraliśmy dobry futbol. Mieliśmy szanse, ale nie mogliśmy strzelić bramki, ale walczyliśmy do końca, wynik jest dla nas bardzo dobry.

Po serii porażek kibice wierzą, że wygrana z Koroną oznacza nadejście czasu z lepszymi wynikami.

- Znacie Pogoń. To jest drużyna która zawsze chce robić maksimum i my nie musimy rozmawiać o serii zwycięstw, bo ważny jest każdy mecz. Czasami wygrywamy, czasami przegrywamy, ale najważniejsze żebyśmy byli razem. Jesteśmy drużyną która chce zawsze wygrywać, nie ważne z kim grając. Pracujemy by być lepsi niż wczoraj i będziemy robić to dalej. Mamy fantastyczną motywację, mamy fantastyczne zaplecze i kibiców i dla nich gramy - opowiada dalej reprezentant Armenii. - Mogę powiedzieć, że dla mnie Rafał Kurzawa to jest niesamowity człowiek. Mam z nim bardzo dobry kontakt na boisku i poza nim. Dla niektórych jego asysta jest top, ale dla mnie i dla niego samego to jest normalne. On jest dla mnie przykładem jakim być człowiekiem i jakim piłkarzem. Nie ma wielu takich piłkarzy w Polsce jak on. 

Biczachczjan w trakcie przerwy na reprezentację zaliczył dwa mecze w reprezentacji Armenii. Spotkanie z Koroną rozpoczął jednak w wyjściowym składzie.

- Czuję się bardzo dobrze fizycznie. Jak gram dla Pogoni to jakieś problemy z mięśniem czy inne okoliczności idą w odstawkę. Nie pierwszy raz powiem, że bardzo dobrze się czuję w Szczecinie i w Pogoni. Teraz przygotowujemy się na następny mecz - opowiada strzelec pierwszego gola w meczu. - Moja ręka w usztywniaczu? Stało się to na reprezentacji, na początku wyglądało to gorzej. Jest to moja decyzja, że chcę grać i myślę, że za dwa tygodnie będzie wszystko dobrze. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4538

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...