Jan Biegański w poniedziałkowy wieczór został zaprezentowany jako nowy zawodnik Pogoni Szczecin i we wtorek pierwszy raz trenował z drużyną. Przed zajęciami miał jednak do rozwiązania zagadkę "znikającego buta".
- Pierwszy trening z zespołem już za mną. Atmosfera z pewnością jest bardzo fajna. Zostałem dobrze przyjęty. Wiadomo jak to jest na początku, żarcik się udał, ale szybko znalazłem buta. Muszę się dowiedzieć kto to zrobił <śmiech> - mówi nowy nabytek Pogoni.
Jan Biegański to środkowy pomocnik o inklinacjach defensywnych i z pewnością będzie znaczącym poszerzeniem kadry trenera Roberta Kolendowicza.
- Nominalnie czuję się najlepiej na pozycji numer sześć, ale grałem też na pozycji numer osiem, więc to właśnie na tych pozycjach najlepiej czuję się na boisku. Przyszedłem tutaj rozwinąć się jako piłkarz i już pierwszy trening pokazuje, że mam tu do tego wiele narzędzi i sztab, który chce, abyśmy byli jeszcze lepsi - mówi dalej Biegański.
Wiosną Biegański nie grał wiele i miał też problemy zdrowotne, które są już jednak przeszłością, a sam zawodnik jest gotowy do gry.
- Dziś wielu znajomych dzwoniło i śmiało się z historii dziennikarzy, że pewnie nie przejdę testów medycznych. Nikt się jednak ze mną nie komunikował i nikt nie wie co się u mnie w życiu zdarzyło i byłem bardzo spokojny o te testy. Wiedziałem, że je przejdę pozytywnie i dołączę do drużyny. Jestem w pełni gotowy do pracy na treningach i do gry - dodaje nowy pomocnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
