Dla Adama Buksy piątkowy mecz był dopiero trzecim w obecnym sezonie. Radość z goli była tym większa, że piłkarz wrócił do gry po długiej kontuzji.
- Buksa to piłkarz o dużej jakości. To napastnik, który potrafi zrobić różnicę. Czekałem w tygodniu na sygnał od niego, czy jest gotowy. Sygnał nadszedł i wyszedł w podstawowym składzie - mówił na pomeczowej konferencji trener Kosta Runjaic. - Nie wiedzieliśmy na ile wystarczy mu sił w tym meczu. Kontuzje innych piłkarzy sprawiły, że zagrał cały mecz i dał sobie radę.
Buksa to nie tylko dwa gole. To piłkarz, który walczył, wywierał presję i angażował się w wysoki pressing. Tak doświadczony obrońca jak Marcin Wasilewski miał ogromne problemy aby walczyć z rosłym napastnikiem Pogoni Szczcecin.
Buksa od początku sezonu zaliczył dopiero trzeci występ. Gdy pojawił się na boisku, zaraz wypadał z kadry na kilka spotkań. Zapytaliśmy trenera, czy nie warto byłoby udać się w niedzielę do kościoła na krótką modlitwę o zdrowie napastnika.
- Myślę, że Adam sobie poradzi. Jednak Szczecin ma piękne kościoły i nie zaszkodzi się wybrać - dodał z uśmiechem szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...