W trakcie obozu we Wronkach Jakub Bursztyn i Łukasz Budziłek zagrali identyczną liczbę minut. Jak młodszy z tej dwójki podsumował piątkowe spotkanie?
- Było czuć zmęczenie. Całą drużyną wraz ze sztabem wykonujemy dużą pracę. Gramy na dużym zmęczeniu, ale wymagana jest od nas jakość. Co do sparingu, Lechia jest w tej samej lidze co my. Grało się ciężko, widać było różnicę w taktyce rywali niż poprzednie sparigi - powiedział Bursztyn.
Pogoń poniosła pierwszą porażkę w okresie przygotowawczym. Wynik ten o niczym nie świadczy, ale zespół chciał cały okres zakończyć z zerem po stronie przegranych.
- Dobrze by było rozegrać cały okres przygotowawczy bez porażki, ale nie udało nam się to. Został nam ostatni sparing, który zagramy w Niemczech. Ważne, że gramy bez kontuzji. Mam nadzieję, że z Sebą Walukiewiczem wszystko będzie ok. Ważne, że po meczu możemy spojrzeć sobie prosto w oczy i powiedzieć, co było dobre, a co nie - ocenił Bursztyn. - Liga jest blisko i trener jest bliższy wyboru jedenastki i osiemnastki, która pojedzie na mecz. Lechia też nie odstawiała nogi i też chciała się pokazać.
Młody bramkarz w końcówce poprzedniego sezonu wskoczył między słupki. Miał gorsze i lepsze chwile, ale w trakcie gier kontrolnych pokazał się z dobrej strony. Sam zawodnik ocenia siebie jednak nieco krytyczniej.
- Zadowolony z siebie do końca nie jestem. Są jakieś plusy, ale trzeba też patrzeć na minusy - dodał Bursztyn.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...