Mariusz Malec i Kamil Drygas wspólnie przechodzą długą i żmudną rehabilitację, która ma pozwolić im na powrót na boisko. Jak wygląda ich obecna sytuacja?
- Codziennie mamy zajęcia, sześć razy w tygodniu, a czasem siedem. Dodatkowo jest też basen dwa razy w tygodniu. Chodzimy z Drygim o tej samej godzinie, żeby było raźniej. Szczęście w nieszczęściu, że jesteśmy kontuzjowani we dwóch - mówił w materiale przygotowanym przez klubową telewizję Mariusz Malec.
Dla piłkarzy kontuzjowanych powrót na boisko jest największym marzeniem. Sam Drygas przed kamerą stwierdził, że tylko czeka na każdy kolejny mecz zespołu.
- Ja tylko czekam! Cały tydzień czekam, aż będzie grała Pogoń! Ostatnio było fajnie, bo w środę graliśmy Puchar Polski. Nie jest to łatwe, żeby oglądać te mecze w telewizji. Trzeba się spieszyć! Mamy lidera, bardzo dobrze gramy, także trzeba się spieszyć z rehabilitacją. Mówiąc jednak poważnie staramy się. Chodzimy na zajęcia, na basen. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale potrzebujemy jeszcze czasu do końca tego roku - powiedział Kamil Drygas.
Czas kontuzji nie jest dla nich czasem straconym. Pracują nie lżej niż piłkarze na boisku, a dodatkowo mają czas na dodatkowe zajęcia. Mariusz Malec postawił na naukę języka angielskiego.
- Nadrabiam to, co zaniedbałem w szkole. Uczę się angielskiego. Teraz jak jadę na wakacje, to nie umiem się dogadać, a chcę to poprawić - zdradził Malec.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...