Po meczu z Motorem Lublin wciąż oczekujemy na informacje o stanie zdrowia Valentina Cojocaru. Bramkarz Pogoni został zmieniony w trakcie gry z grymasem bólu.
- Jest bardzo poobijany. Mam nadzieję, że nie doszło do większego urazu. Na ten moment nie wygląda to fajnie. Ma mocno zbity mięsień. Sprawdzamy, czy nie wydarzyło się coś większego. To jednak twardy facet i liczę, że szybko wróci do gry - mówił zaraz po meczu trener Robert Kolendowicz.
Gdy zawodnik opuszczał stadion po meczu był pytany o swoje zdrowie przez obecnych tam dziennikarzy. Nie był zadowolony i stwierdził, że najprawdopodobniej czeka go przerwa w grze, ale dokładne badania dopiero przed nim.
W meczu z Motorem do bramki wskoczył doświadczony Krzysztof Kamiński i spisał się bardzo dobrze. Nie pozwolił Motorowi na zdobycie bramki w kilku sytuacjach.
- Chciałbym też powiedzieć coś o Krzysztofie Kamińskim. Wszedł z ławki i dał nam dużo spokoju. Podkreślam to wiele razy w szatni: ja potrzebuję w moim zespole każdego i każdy na przestrzeni sezonu będzie mi potrzebny. To dzisiaj potwierdził Krzysiek, dodając nam spokoju i wiary. Duże gratulacje dla niego - dodał Kolendowicz.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.