- Pogoń często wykorzystuje atut własnego boiska. Tak było również, gdy ja tam występowałem. Wtedy zdecydowanie więcej punktów zdobywaliśmy w Szczecinie - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem Piasta Gliwice były zawodnik Dumy Pomorza - Jakub Czerwiński.
Teraz przygotowujecie się do meczu z Pogonią. Jak wygląda wasz mikrocykl treningowy?
- Kontynuujemy sprzed pierwszego spotkania i bardzo się z tego cieszę. W czwartek mieliśmy dwie jednostki treningowe, więc pracowaliśmy bardzo solidnie. W kolejnych dniach będziemy już ściśle przygotowywać się pod ustawienie kolejnych rywali.
Porażka Portowców w 1. kolejce zapewne bardzo ich zmobilizuje, szczególnie że grają u siebie...
- Tak, to prawda. Na pewno będą chcieli zmazać plamę i wygrać mecz przed własną publicznością. Mają świadomość, że dwie porażki na starcie sezonu nie będą napawać optymizmem przed dalszą częścią rozgrywek. W Szczecinie możemy się zatem spodziewać ciężkiej przeprawy...
Czeka cię nieco sentymentalna podróż, prawda?
- Tak! Jadę do Szczecina z dużymi emocjami.
Co możesz powiedzieć o dzisiejszej Pogoni Szczecin?
- Przed rozpoczęciem sezonu ta drużyna została wzmocniona. Mam informacje, że bardzo solidnie przepracowali okres przygotowawczy, więc myślę, że ten zespół nabierze rozpędu i po naszym meczu zacznie wygrywać.
Stadion w Szczecinie to dla Piasta trudny teren, bo wygrał tam tylko raz, i to dawno temu, bo w 2013 roku...
- Pogoń często wykorzystuje atut własnego boiska. Tak było również, gdy ja tam występowałem. Wtedy zdecydowanie więcej punktów zdobywaliśmy w Szczecinie. Z kolei jak grałem w Legii to graliśmy z Portowcami na wyjeździe i też przegraliśmy... Najwyższa pora, żeby Piast wrócił ze Szczecina z trzema punktami!
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...