Aktualności

Piłkarze Pogoni Szczecin za sobą mają połowę wiosennego grania. W PKO Ekstraklasie rozegraliśmy osiem z szesnastu zaplanowanych do maja meczów.


Część z piłkarzy na dobre zadomowiła się w składzie, ale kilku z pewnością wciąż czeka na szansę i swoje minuty do rozegrania. Kto wiosną mógł liczyć na więcej?

Zaczniemy od obrońców, a tu w oczy rzuca się oczywiście Igor Łasicki. 25-letni środkowy obrońca jesienią wracał do zdrowia po koszmarnej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Przerwę zimową przepracował już z zespołem, a wiosną dostał szansę jedynie w meczu z Cracovią, gdzie na placu gry pojawił się na ostatnie kilkadziesiąt sekund. W tym przypadku mamy jednak przekonanie, że Igor na swoją szansę zapracuje i się jej doczeka.

Na więcej z pewnością liczył też Hubert Matynia, który jesienią, do momentu odniesienia kontuzji, był jednym z podstawowych wyborów trenera Kosty Runjaica. Wiosną dostał szansę jako zmiennik w meczu z Wisłą w Krakowie, a w Białymstoku wyszedł w podstawowym składzie. Jak wszyscy jednak doskonale wiemy, szybko opuścił boisko z powodu urazu. Gdyby nie to, z pewnością w kolejnych meczach otrzymywałby swoje szanse. Teraz jednak musi znów skupić się na powrocie do zdrowia.

Dobra i równa forma Jakuba Bartkowskiego pochłonęła jak do tej pory dwie "ofiary". Pierwszą z pewnością jest David Stec. Przez znaczną część jesieni, to na niego stawiał trener Kosta Runjaic. Gdy do gry wskoczył Bartkowski, Stec nie pojawił się na boisku nawet na minutę. Wiosna wygląda do tej pory tak samo, piłkarz musi zadowolić się miejscem na ławce o które też nie jest łatwo, bo równie często znajduje się poza kadrą meczową.

Na więcej liczyć mógł też Paweł Stolarski, który do Pogoni trafił zimą. Zaliczył jednak do tej pory dwa krótkie epizody w barwach Dumy Pomorza. Jako nowy piłkarz musi jednak dać z siebie jak najwięcej na treningach, aby trener otrzymał odpowiednie argumenty i zdecydował się na zmianę.

Obecny sezon jest też rozczarowaniem dla Tomasa Podstawskiego. Piłkarz ten, gdy trafił do Pogoni, był jej kluczowym zawodnikiem. Niestety, forma spadała, a obecnie trudno wyobrazić sobie, że mógłby zastąpić Damiana Dąbrowskiego, który jest w rewelacyjnej formie. Podstawski wiosną nie zaliczył minut tylko w trzech meczach, ale zawodnik o takich możliwościach z pewnością liczy na więcej.

Z rotacyjnej karuzeli trenera Runjaica wypadł Santeri Hostikka. Skrzydłowy z Finlandii w tym roku tylko trzy razy znalazł się w kadrze meczowej Pogoni Szczecin i dostał raz szansę jako zmiennik - w meczu z Wisłą Kraków. Jeśli Hostikka nie da szkoleniowcowi pozytywnego impulsu i nie poprawi swojej gry, gdy dostanie na nią szansę, to za chwilę w Pogoni może stać się zupełnie zbędny.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4031

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...