Aktualności

  • Drobna inicjatywa z WIELKIM finałem

Czasem wystarczy iskra, by rozpalić płomień dobra. Tak właśnie było z dwoma biletami pierwszej kategorii na finał Pucharu Polski 2025. Wystawione przeze mnie na licytację, miały pomóc w walce Roberta Dymkowskiego  – klubowej legendy, która dziś potrzebuje naszego wsparcia. Nikt nie spodziewał się, że ta inicjatywa tak szybko przeobrazi się w piękną, wielowątkową historię ludzkiej solidarności.


Bilety zostały wylicytowane przez Pana Jarosława Królewskiego – prezesa Wisły Kraków – za imponującą kwotę 10 000 zł. Ta suma „pozamiatała” licytację, zostawiając wszystkich uczestników w zachwycie nad tym gestem. Ale dla tych, którzy znają Pana Królewskiego, nie było to zaskoczenie – jego serce i zaangażowanie już wcześniej zapisały się złotymi literami w historii Roberta.

Wystarczy przypomnieć zeszłoroczny finał Pucharu Polski. W przerwie tamtego meczu zapadła decyzja, że to Robert Dymkowski wręczy medale finalistom. Niestety – ceremonia ta okazała się finalnie dla niego z wiadomych względów wyjątkowo trudna. Widząc to, Pan Jarosław Królewski postanowił oddać swój złoty medal na licytację, aby wesprzeć Roberta. Medal osiągnął zawrotną kwotę 56 000 zł, a wylicytował go Krzysztof Koza  – właściciel firmy Sankan, który również wykazał się ogromnym sercem.

Tym razem było podobnie. Po zwycięskiej licytacji, Pan Królewski nie zatrzymał biletów. Zostawił je do dalszej dyspozycji – „Masz wolną rękę” – powiedział. Bilety wróciły na licytację, a do akcji wkroczył Filip z firmy CITO s.c. Dochodzenie Odszkodowań. Przebił poprzednią ofertę o prawie 1000 zł i wpłacił 5000 zł – wszystko po to, by wesprzeć Roberta w nierównej walce z chorobą.

I wtedy nadszedł kolejny, niezwykle wzruszający rozdział tej opowieści. Robert do samego końca miał nadzieję, że będzie mógł osobiście pojawić się na PGE Narodowym. Niestety, jego stan zdrowia nie pozwoli na ten wyjazd. Ale nie chciał, żeby ten gest – ta historia – skończyła się smutkiem. Dlatego do Warszawy pojedzie jego starszy syn – Adam. Dla Adama to spełnienie marzenia, a dla Roberta i Sylwii – powód do wzruszenia i dumy. I tak... dobrze się domyślasz... Adam został uhonorowany biletami z licytacji...

To są te momenty, które zostają z nami na zawsze. Wydarzenia, które pokazują, że wśród nas są ludzie wielkiego serca. Ale pamiętajmy – każdy z nas może pomóc. Nawet najmniejsza wpłata, jak 10 zł, może mieć realny wpływ. Pomnóżmy ją przez tysiące serc – i zróbmy coś wielkiego razem!

Jeśli poruszyła Cię ta autentyczna historia – wpłać 10 zł na zrzutkę dla Roberta i zostaw kilka ciepłych słów. On naprawdę nas potrzebuje. Nie zapominajmy o nim.

LINK DO ZRZUTKI!

---

Akcję przeprowadził Pan Tomasz Kupiec, który jest także autorem słów, które mogliście przeczytać powyżej. Tomku, ogromne słowa uznania za Twoje zaangażowanie i chęć niesienia pomocy!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1570

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...