Pod nieobecność Adama Frączczaka na boisko z opaską kapitana wychodzi Kamil Drygas. Po meczu zawodnik był w bardzo dobrym humorze i nie ma się co temu dziwić.
- W końcu wygraliśmy! W końcu trzy punkty! Wygraliśmy u siebie, a tu chcemy wygrywać wszystko, bez względu na przeciwnika. Cieszymy się z tego, ale chcemy więcej, chcemy dużo więcej! - mówił zaraz po meczu Drygas.
Przed meczem to Wisła była faworytem. Przyjechała do Szczecina jako lider tabeli i chciała wygrać, aby utrzymać świetną lokatę.
- Czasami tak bywa, że z teoretycznie lepszymi zespołami gra się łatwiej. Wisła chciała grać w piłkę, my wyszliśmy wysoko i nie mieli miejsca na rozegranie. Byliśmy lepszą drużyną i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - ocenił kapitan Pogoni.
Pogoń przez cały mecz była lepszym zespołem, ale w końcówce spotkania zrobiło się nerwowo po kontaktowym golu rywali.
- Sami zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. Pogoda była taka sama dla obu drużyn i nie ma co szukać tu usprawiedliwienia. Byliśmy lepsi i zasłużyliśmy na te punkty - dodał Drygas.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.