Kamil Drygas w czwartkowym meczu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i tylko potwierdził to, że oferta nowego kontraktu jaką otrzymał po ostatnim sezonie była bardzo dobrą decyzją włodarzy klubu.
- Pierwsza połowa meczu to w naszym wykonaniu totalna dominacja. W drugiej części rywale nie mieli nic do stracenia i wyszli ustawieni dużo wyżej. Myślę, że może tym nas zaskoczyli. Wynik końcowy to 4:1, myślę, że to bardzo dobra zaliczka przed rewanżem. Pojedziemy tam przypieczętować awans - mówił zaraz po spotkaniu Kamil Drygas.
Portowcy przed meczem rewanżowym są w świetnej sytuacji i są zdecydowanie bliżej awansu do kolejnej rundy.
- Piłka nożna jest nieprzewidywalna. Podejdziemy do tego poważnie. Nie pojedziemy tam bronić zaliczki, tylko narzucić swój styl gry tak jak tutaj i wygrać to spotkanie - powiedział dalej "Drygi".
Drygas miał w tym meczu więcej szans na gola. Najbardziej spektakularna była ta pierwsza, gdy uderzał z przewrotki. Prowadzący rozmowę zapytał Kamila czy zamieniłby dwa trafienia na to z przewrotki.
- Nie! - odpowiedział zdecydowanie ale z uśmiechem.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.