Aktualności

Zimny grudniowy wieczór, cztery stopnie Celsjusza, 7192 kibiców na trybunach. W takiej aurze przyszło Portowcom rozegrać najważniejsze spotkanie podczas rundy jesiennej.


W porównaniu do ostatniego spotkania ligowego przeciwko Jagiellonii trener Robert Kolendowicz zdecydował się przeprowadzić cztery zmiany w wyjściowej jedenastce. W miejsce Cojocaru, Lisa, Łukasiaka i Koulourisa pojawili się Kamiński, Zech, Przyborek i Gorgon. Zmiana Greka była rzecz jasna wymuszona ze względu na obejrzane przez Kulu dwie żółte kartki w meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Odrą Opole.

Widowisko rozpoczęło się minutą ciszy. Upamiętnieni zostali Rafał Piotrowski i Lucjan Brychczy. Kibice Dumy Pomorza godnie pożegnali byłego Portowca. Następnie po chwilowym opóźnieniu związanym z użyciem pirotechniki rozpoczęło się starcie o ćwierćfinał piłkarskiego Pucharu Polski.

Mecz oczywiście o dużą stawkę, obie ekipy przed spotkaniem miały swoje problemy. Wydawało się jednak, że w rywalizację lepiej weszła Pogoń. Dwa strzały w pierwszych minutach zaznaczyły pozycję Portowców. W 8. minucie obejrzeliśmy fenomenalną, kombinacyjną akcję zwieńczoną niecelnym uderzeniem Vahana. Wydawało się, że ona jedynie zmusi MKS do większego zaangażowania sił ofensywnych, aby szybko zmienić plan Zagłębia, które podeszło do rywalizacji nastawione defensywnie. 14. minuta przyniosła przejęcie piłki w momencie wyprowadzania jej przez Miedziowych, przed szansą stanął Grosicki, ale nie zdołał zdobyć otwierającej bramki. Jak się okazało, te sytuacje tylko rozgrzały Pogoń. Portowcy potwierdzili swoją dominację kolejnymi sytuacjami, była tylko jedna zasadnicza różnica - teraz padały gole. Na początku kapitan Kamil Grosicki w 20. minucie, kolejno Bichakhchyan w 24. Dwa szybkie ciosy, które uradowały cały stadion im. Floriana Krygiera. Wydawało się, że Zagłębie zostało całkowicie wyłączone z tego meczu, niestety Miedziowych pod prąd postanowił podłączyć Leo Borges. Faul w polu karnym i jedenastka dla zawodników z Dolnego Śląska, pewnie wykorzystna przez Pieńko. Wynik do przerwy? 2:1.

Pogoń piorunująco rozpoczęła drugą część spotkania. Szybka akcja, płaskie dogranie Przyborka i wykończenie Gorgona. MKS wrócił na dwubramkową przewagę. Jednak kilka minut później ponownie w tym spotkaniu Pogoń utraciła komfortową sytuację, wydawało się, że mecz będzie się już zbliżał „do końca” kiedy to kontaktowego gola zdobył Kurminowski. Ta sytuacja sprawiła, że to Zagłębie zaczęło dochodzić do głosu… Kolejne akcje, kontry, strzały. Mecz zmienił się o 90 stopni. Robert Kolendowicz, aby poprawić sytuację boiskową, zdecydował się posłać na murawę Patryka Paryzka. Dodatkowo na boisku zameldował się Joao Gamboa. Te zmiany nie zmieniły jednak obrazu meczu, a swojego kolejnego gola zdobył Kurminowski, na 3:3. Druga połowa po dobrym rozpoczęciu zamieniła się w katastrofę przypominającą ubiegłoroczne domowe spotkanie z Wartą w Szczecinie… Ale w tym roku Pogoń ma zawodnika, którego wtedy nie miała w seniorskiej drużynie - Patryka Paryzka. Wychowanek zdobył gola w końcówce i wyszarpał dla Pogoni ćwierćfinał Pucharu Polski.

1/8 Pucharu Polski
Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 4:3 (2:1)
1:0 Grosicki 20’
2:0 Bichakhchyan 24’
2:1 Pieńko 44’
3:1 Gorgon 51’
3:2 Kurminowski 62’
3:3 Kurminowski 77’
4:3 Paryzek 88’

Pogoń Szczecin: 31. Krzysztof Kamiński, 32. Leonardo Koutris (89’ 25. Lisowski), 4. Leonardo Borges, 23. Benedikt Zech, 28. Linus Wahlqvist, 8. Fredrik Ulvestad, 10. Adrian Przyborek (71’ 51. Paryzek), 7. Rafał Kurzawa, 22. Vahan Bichakhchyan (71’ 21. Gamboa), 11. Kamil Grosicki, 20. Alexander Gorgon

Zagłębie Lubin: 1. Jasmin Burić, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 6. Tomasz Makowski, 7. Marek Mróz, 8. Damian Dąbrowski, 9. Vaclav Sejk (46’ 90. Kurminowski), 11. Arkadiusz Woźniak (46’ 27. Kłudka), 17. Mateusz Wdowiak, 21. Tomasz Pieńko, 25. Michał Nalepa (46’ 33. Jach)

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Kacper Olbrych
Żródło: własne
Wyświetleń: 2272

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...