Adam Frączczak gościł we wtorek na antenie WeszłoFM i opowiadał o przygotowaniach do nowego sezonu i nadziejach z nim związanych.
- Obóz dobrze przepracowaliśmy - wiele treningów biegowych i siłowych. Chcemy dobrze wyglądać fizycznie od początku. Było też sporo zajęć z piłką, tak jak zimą, tak i teraz. Mocno i przyjemnie - opowiadał kapitan Dumy Pomorza. - Różnica była taka, że mieliśmy lepszą pogodę, niż zimą. Kilka jednostek ciężkich było więcej, niż zimą, ale nikt nie narzekał. Mamy doświadczenia z poprzedniego sezonu, że czasami głowa chce, ale nie ma z czego. Teraz chcemy zacząć inaczej. Mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w sezon.
Pogoń Szczecin wzmocniło latem kilku piłkarzy. Najlepiej znanym w naszym kraju jest oczywiście Radosław Majewski.
- Widać, że Radek będzie wzmocnieniem. Zawodnik na pozycję numer "10". Potrzebny jest zawodnik, który może zrobić przewagę i myślę, że "Maja" takim jest. Wszystko zweryfikuje liga, ale myślę, że doda jakości do naszego zespołu - powiedział Frączczak.
Kapitan Dumy Pomorza ma też bardzo dobre zdanie o Kozulju, który trafił do Pogoni z Hajduka Split.
- Na mnie zrobił bardzo dobre wrażenie. Chyba nawet największe. Dobrze wygląda z piłką, ma dobry przegląd pola. Gra inaczej niż defensywny pomocnik w Polsce, czyli zabrać piłkę i oddać do najbliższego. Umie zrobić też coś kreatywnego. Mieliśmy przetarcie w meczu z Lechią, gdzie było trochę ostrej gry. Powiedzieliśmy po meczu, że tak się gra w Ekstraklasie i takich meczów jest najwięcej. Kozulj to zawodnik ze sporym potencjałem i myślę, że może być odkryciem ligi - powiedział zawodnik z najdłuższym stażem w Pogoni.
Frączczak wysoko ceni też umiejętności Davida Steca, który trafił do Szczecina z Austrii.
- David Stec to może nie jest zawodnik, który będzie robił sztuczki. Jest szybki i wybiegany. Nie wiem ile kilometrów zrobi w meczu, ale z pewnością sporo, bo się nie zatrzymuje. Dobrze też gra w defensywie. Tym na mnie wywarł wrażenie, że dobrze gra do przodu i do tyłu. Wszystko jednak zweryfikuje liga. Wielu dobrych tu przyjeżdżało i nie dali rady - ocenił kapitan.
Portowcy w poprzednim sezonie zderzyli się z rzeczywistością. Jesienią dołowali w tabeli, a nadzieje były zupełnie inne. Teraz ma być już inaczej.
- Zawsze przed sezonem nikt nie chce mówić głośno mówić o celach. My widząc nasz potencjał musimy mówić, że jesteśmy gotowi na grę o trójkę. Jak wyjdzie? Zobaczymy. W poprzednim sezoniem też mieliśmy grać o więcej niż ósemkę, a wyszło jak wyszło. Powinniśmy sobie jednak grać o wysokie cele - ocenił Frączczak. - Jesteśmy lepiej przygotowani mentalnie. Nie startujemy z "niewiadomej". Przyszedł wtedy nowy trener, metody się pozmieniały. Teraz pracujemy z trenerem Kostą, wszyscy ufają mu w 100 procentach. Myślę, że zaczniemy zdecydowanie lepiej niż w poprzednim sezonie. Zaczynamy z beniaminkiem, który myślę, że nie będzie zespołem do bicia. Wszystko zależy od pierwszego meczu. Jesteśmy pełni nadziei.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.