Pogoń Szczecin mocno rozczarowała w meczu Pucharu Polski ze Stalą Mielec i pożegnała się z rozgrywkami. Pierwszy mecz w tym sezonie od pierwszej minuty zaliczył Adam Frączczak.
- Pierwszy mój mecz od dłuższego czasu w wyjściowym składzie. Nie będą to jednak miłe wspomnienia. Zagraliśmy bardzo słabo. Przed nami długa i smutna podróż do Szczecina - powiedział Frączczak przed kamerami Polsatu Sport zaraz po meczu.
Pogoń trzeci rok z rzędu odpada z rozgrywek z rywalem z 1. ligi już w pierwszych rundach rozgrywek. Oczekiwania w tym sezonie w związku z tymi rozgrywkami były znacznie większe.
- Nie przeszkadza nam granie z pierwszoligowcami, nie zabrakło też koncentracji. Powinniśmy taki mecz rozstrzygnąć na własną korzyść. Mówi się, że puchar rządzi się swoimi prawami, ale jako drużyna z czołówki ligi, takie mecze powinniśmy rozstrzygać na własną korzyść. Powinniśmy pokazywać wyższość, a dziś w wielu momentach pokazywali to rywale - ocenił Frączczak.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...