Piątkowego wieczoru nie da się łatwo wymazać z pamięci kibiców Pogoni Szczecin. Liczyli oni na zupełnie inny wynik po meczu w Sosnowcu.
- Zawiedliśmy naszych kibiców. Wiedzieliśmy jaki jest to ważny mecz dla nas, ale i dla nich. Wiadomo, jak wyglądają sprawy kibicowskie Pogoni i Zagłębia. Chcieliśmy wygrać dla nich po tych dwóch porażkach. Nie udało się. Wydaje mi się, że zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie. Takie momenty są trudne. Muszę przyjmować krytykę na swoje barki. Nie jest to łatwe, ale tak jest. Chłopaki jechali całą Polskę i są źli i rozgoryczeni. Nie tak to powinno wyglądać - powiedział po meczu przed kamerą Canal+ Adam Frączczak. - Były takie momenty, że dobrze operowaliśmy piłką. Brakowało ostatniego dogrania.
Pogoń jest w przebudowie i dopadły ją problemy z urazami ważnych piłkarzy. Mimo to drużyna powinna w Sosnowcu zagrać lepiej i trafić chociaż do siatki rywala. Rzeczywistość jest jednak taka, że zespół w trzech meczach nie strzelił nawet gola.
- Ta drużyna jest budowana na nowo. Wielu zawodników odeszło. Murawski i Piotrowski... Kuba miał bardzo dobry sezon i ciągnął naszą grę. Nie ma Buksy, Benyaminy i Spasa. Całe przygotowania trenowaliśmy w innym zestawieniu. Teraz sytuacja jest taka, że musimy łatać i grać na nie swoich pozycjach. Ja muszę grać w ataku, Kozulj na prawej stronie. Nie poddamy się. Przegraliśmy trzeci mecz w sezonie i musimy walczyć dalej - dodał Frączczak.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...