Marian Huja już w pierwszym domowym meczu wpisał się na listę strzelców i pomógł drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Co mówił po zakończeniu spotkania?
- Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i pokazaliśmy się z dobrej strony jako zespół. Wywalczone trzy punkty w dobrym stylu są zwłaszcza istotne po porażce w zeszłej kolejce. Chcieliśmy dziś koniecznie zmazać plamę i pokazać, że stać nas na wiele. No i mam też satysfakcję ze zdobytej przeze mnie bramki. W poprzednim sezonie nie strzeliłem gola w lidze rumuńskiej. Miałem trochę przerwy od tego, ale przełamałem się. I jak to się mówi: wróciłem do gry - powiedział środkowy obrońca. - Zawsze trudniej się gra, gdy trzeba gonić wynik. Trzeba wtedy prędko wprowadzić pewne modyfikacje i korekty w boiskowych założeniach oraz planach. Nam się to udało. W najlepszym możliwym momencie strzeliliśmy gola wyrównującego. Błyskawicznie zareagowaliśmy, dzięki czemu wynik znowu stał się sprawą w pełni otwartą. Cieszę się, że to akurat moje trafienie dało ten potrzebny impuls, że w ten sposób mogłem pomóc drużynie.
Dla Huji był to pierwszy oficjalny mecz na własnym obiekcie i atmosfera zrobiła na nim ogromne ważenie.
- Prawie 20 tysięcy osób na meczu ligowym robi ogromne wrażenie. Mobilizuje w trudniejszych momentach do lepszej gry. Wprawdzie przy Twardowskiego zagrałem już w sparingu z Wartą, ale tak naprawdę dziś poczułem w pełni moc tych trybun. Już nie mogę się doczekać następnych spotkań u siebie. Tymczasem od jutra skupiamy się w stu procentach na najbliższej wyjazdowej rywalizacji. Musimy jak najlepiej punktować. A wcześniej wykonać jak najbardziej sumienną pracę na treningach – dodał Huja.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...