Aktualności

Osiem lat Jarosława Mroczka w Pogoni

- Szybko te lata minęły. W sporcie ten czas leci dużo szybciej niż w życiu. Żyje się z meczu na mecz, z tygodnia na tydzień. Teraz szokiem dla mnie jest, gdy przychodzi przerwa na reprezentację. Człowiek nie wie co ma ze sobą zrobić, bo czas staje w miejscu <śmiech>.

Czy poprzedni sezon był najtrudniejszy?

- Ten poprzedni sezon był najtrudniejszy. Nie ten moment gdy byliśmy na samym dnie. Ja najbardziej przeżyłem chwile, gdy wiedzieliśmy już, że udało się i utrzymaliśmy się. Wtedy zrozumiałem jak długą drogę przeszliśmy, jak niewiele brakowało do tego, że coś nad czym pracowaliśmy długo, miałoby się nie udać.

Kibice nalegali na zmiany gdy drużyna przegrywała

- Nie mam żadnych zastrzeżeń do głosów kibiców. Fani mają prawo do własnych poglądów. Mi jest łatwiej, bo jestem w środku i z bliska obserwuję to, co dzieje się z drużyną. Ja nie miałem nawet przez sekundę wątpliwości, że trener Runjaic musi zostać i nie ma dyskusji na temat odejścia.

Medal w tym sezonie?

- To jest sport! To jest piłka nożna! Jeżeli drużyna będzie grała tak jak w tej chwili i jeszcze poprawi kilka rzeczy, to szanse są bardzo duże. Przyjemnie się na tą grę patrzy i to jest najważniejsze. Robimy wszystko w klubie i trener też myśli tylko o tym, co zrobić, aby coś poprawić i aby było lepiej.

Zakaz transferowy w sprawie Deleva

- Do czasu zakończenia sprawy mamy prawo dokonywać transferów. Wierzę, że sprawa zakończy się naszym sukcesem, bo nie możemy być karani za coś z czym nie mieliśmy nic wspólnego. Takie sprawy toczą się od pięciu do ośmiu, dziewięciu miesięcy. Możemy się spodziewać, że zahaczymy o końcówkę letniego okienka transferowego. Ciężko jednak jednoznacznie odpowiedzieć.

Niska frekwencja na meczu z Miedzią

- Cały czas cierpimy z powodu warunków w jakich kibice muszą oglądać mecze. Ja wierzę, że to najpoważniejszy powód, bo tak grająca drużyna zasługuje na to, aby ją oglądać.