Efthymios Koulouris mecz z KAA Gent rozpoczął na ławce rezerwowych, ale po wejściu na plac gry zaaplikował swoim przeciwnikom dwa gole. Co miał do powiedzenia po końcowym gwizdku w rozmowie z Danielem Trzepaczem?
Byłeś zły, gdy usłyszałeś, że mecz z Gent rozpoczniesz na ławce rezerwowych?
- Wiesz, mieliśmy teraz dużo meczów, graliśmy praktycznie co trzy dni. Potrzebowaliśmy trochę odpoczynku. Gdy masz tyle meczów do rozegrania w krótkim okresie, musisz mieć zawodników gotowych do gry. Piłkarze, któzy rozpoczęli mecz bardzo dobrze sobie poradzili. Po pierwszym meczu, który przegraliśmy 0:5, trudno było wrócić do rywalizacji. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz i cieszę się z dwóch strzelonych bramek.
Co dzisiaj było ważniejsze: wygrać, czy zagrać tak, aby znów uwierzyć w siebie?
- Myślę, że obie te rzeczy były dla nas dziś ważne. Pierwszy mecz w Gandawie nie był dla nas udany. Musieliśmy zrozumieć jakie błędy popełniliśmy jako cała drużyna. Dziś zobaczyliśmy, że można to zrobić i wygrać. Jestem trochę smutny z tego powodu, że nie przeszliśmy dalej. W mojej opinii mogliśmy to zrobić. To jednak jest doświadczenie dla tego zespołu, wiemy, że możemy grać lepiej. To cały czas może być świetny sezon. Kolejny sezon pod względem gry w Europie też może być lepszy, to zupełnie inne mecze niż w Ekstraklasie. Krok po kroku nasza drużyna będzie też lepsza w Europie.
Przed Wami mecz z ŁKS-em Łódź...
- Tak, nie wiemy jeszcze wiele o tym zespole, bo skupialiśmy się na Gent. Po analizie, którą przygotuje sztab będę wiedział więcej. Musimy być sobą, grać stylem Pogoni. To jest dobra droga do tego, żeby wygrać ten mecz.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...