Aktualności

  • Kowalczyk: Jestem teraz najwierniejszym kibicem Pogoni

Sebastian Kowalczyk, wychowanek SALOS-u i Pogoni, a obecnie zawodnik Houston Dynamo, przebywa obecnie na urlopie w Szczecinie i odwiedził w środę stadion im. Floriana Krygiera aby dopingować swoich kolegów. Krótką rozmowę z byłym Portowcem spisał dla Was Dominik Markiewicz.


Za Tobą drugi sezon w USA i to już pełny sezon...

- Tak, już w pełni zaaklimatyzonway i w drużynie i w mieście. Nie ma co ukrywać, życie tam jest troszeczkę inne niż tu w Polsce. Mam na myśli pogodę, która jest bardzo ciężka, jest bardzo gorąco. Sezon myślę, że indywidualnie dość udany. Drużynowo to trochę popełniliśmy błędów w playoffach, które spowodowały, że odpadliśmy. Myślę jednak, że mogę być zadowolony z tego roku. Teraz wróciłem do domu, wróciłem do Szczecina i odwiedzam stadion, odwiedzam chłopaków i czerpię z tego miesiąca w domu.

Gra w MLS spełnia Twoje oczekiwania?

- Tak, jak najbardziej. Myślę, że ciężko oglądać mecze tej ligi ze względu na różnicę czasu. Sam nie wiedziałem, że tak wysoki poziom panuje w lidze. Jest bardzo dużo jakościowych zawodników. Cieszę się z tego w jakim miejscu się znajduję. Trzeba jednak ciężko pracować i mieć marzenia jeszcze większe. Trzeba skupić się na tym, żeby jeszcze pokazać się z dobrej strony w kolejnym sezonie i cieszyć się z momentu, jaki jest teraz.

Piłka Nożna w USA zyskała na tym, że trafił tam Leo Messi?

- Tak, cała liga myślę, że zyskała. Wzrosła popularność kilkunastokrotnie. Ten kierunek pojawił się już jakiś czas temu, ale przyjście Messiego skończyło myślenie, że to liga do zabawy dla emerytów. Jest wielu młodych jakościowych piłkarzy, na przykład z Ameryki Południowej. Zespoły są mocne, a liga jest jakościowa. Cieszę się z tego, gdzie jestem, bo wiele mogę z tego czerpać.

Rodzina też zaaklimatyzowała się w Houston?

- Myślę, że tak. Nie było to łatwe, bo tu w Szczecinie mamy swoje rodziny, przyjaciół i bliskich. Wyjazd na drugi koniec świata, byliśmy zdani sami na siebie, trochę nas to kosztowało. Myślę, że udało się nam tam zaaklimatyzować. Mój syn większą część swojego życia spędził póki co tam. Doskwiera mu teraz to zimno w Szczecinie. Z żoną cieszymy się z pobytu w Szczecinie. Po roku odwiedzamy rodzinę i bliskich, a to da nam energię na kolejny rok.

Pogoń i Dynamo to podobne kluby w sferze organizacji?

- To było takie moje pierwsze spostrzeżenie, że Pogoń nie ma się czego wstydzić jeśli chodzi o organizację, zaplecze boiskowe, stadion i wszystko przy klubie. Pogoń jest na poziomie europejskim, światowym, pod tym względem. Nie ma w Ameryce wielkich różnic jeśli chodzi o podejście do zawodnika czy profesjonalizm. Cieszę się, że takie standardy są w Szczecinie, bo to ułatwia rozwój młodym zawodnikom, czy daje spokojną głowę starszym piłkarzom, że są w odpowiednim miejscu, bo te standardy nie różnią się wiele.

Dynamo podjęło decyzję o przedłużeniu umowy z Tobą. Wcześniej wiedziałeś o tym?

- Liczyłem na to. Znam swoje miejsce w zespole i swoją wartość. Czekałem na to. Decyzje tam zapadają po sezonie. Ich decyzja była taka, że bez wahania przedłużają umowę. Usłyszałem przy tym sporo fajnych słów ze strony zarządu i było to bardzo fajne i miłe. Czuję się tam doceniany. Chcę pokazać swoją wartość i pokazać, że piłkarze z Polski potrafią grać w piłkę.

Kilku reprezentantów gra w MLS. Liczyłeś na kontakt od selekcjonera?

- Ja liczę całe życie moje w zawodowej piłce na to. Takie są moje marzenia. Każdego dnia trenuję po to, by dostać powołanie w przyszłości. Mam jednak chłodną głowę, wiem, że moje liczby w ostatnim sezonie nie były wystarczające żeby dać poważniejszy sygnał selekcjonerowi. Czekamy, zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Nie ciągnie Cię do Europy?

- Ciągnie mnie do domu, do Szczecina <śmiech>. Szanuję to, gdzie jestem obecnie. To proces w mojej przygodzie z piłką. Nie myślę o tym. Jestem bardzo związany ze Szczecinem i taki miesiąc w domu mocno mnie ładuje przed kolejnym rokiem.

Pogoni życzysz pewnie tego, co najlepsze, czyli kolejnego finału Pucharu Polski?

- Oczywiście! Nie tylko finału, ale i samego pucharu. Cały czas śledzę, oglądam mecze i trzymam kciuki. Jestem jednym z najwierniejszych kibiców teraz. Będę dopingował z całych sił.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: fot. Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 2922

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...