Sebastian Kowalczyk mecz z KR Reykjavik może zaliczyć do udanych. Miał ogromny udział przy pierwszych trzech bramkach.
- Cieszy to, że mocno zdominowaliśmy ten mecz, że był on pod nasze dyktando. Takie było założenie, aby ugrać jak najlepszy wynik w Szczecinie i na rewanż jechać w miarę spokojnie i domknąć ten dwumecz - mówił zaraz po końcowym gwizdku wychowanek Pogoni.
Portowcy mieli w tym meczu gorsze momenty i przestoje, zwłaszcza w drugiej części meczu. Z czego to wynikało?
- Myślę, że ciśnienie zeszło ze wszystkich. Ciężko to na gorąco ocenić, ale były takie momenty gdzie oddaliśmy kontrolę. To jest do poprawy, bo nie możemy u siebie tracić głowy w ten sposób - usłyszeliśmy od "Kowala".
Czwartkowy mecz był debiutem na ławce trenerskiej dla Jensa Gustafssona.
- Każdy trener ma swoją wizję. Ona się dużo nie różni od tego, czego wymagał trener Kosta. Trener Jens chciał tylko kilka rzeczy poprawić, które nie funkcjonowały do końca i teraz dość dobrze to wygląda - zdradził Kowalczyk.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.