Jedną z najbardziej interesujących dla kibiców kwestii jest to, kto zostanie napastnikiem Pogoni numer jeden. Wyjście w Płocku w podstawowym składzie wcale nie musi oznaczać wygranej do końca rywalizacji.
Trener Kosta Runjaic do dyspozycji w ataku ma głównie trzech piłkarzy. To Michalis Manias, Soufian Benyamina i Adam Frączczak. W okresie przygotowawczym na tej pozycji szansę dostawał każdy z nich. Czy zapracował sobie ktoś na miano napastnika numer jeden?
Do tej pory niekwestionowanym numerem jeden w zespole na pozycji numer "9" był Adam Buksa. Po jego odejściu nie widać wyraźnego faworyta.
- Zobaczymy, czy Adama będzie nam aż tak bardzo brakowało. Nie można go zamienić innym zawodnikiem w stosunku 1:1, ale jego konkurenci mają czas się pokazać i nam pomóc. Może wkrótce się wyjaśni, kto będzie naszym nowym zawodnikiem nr 1. Ale nie wykluczam, że nastąpi coś, czego nie przewidzieliśmy wcześniej. Przy kontuzji Frączczaka – zostali Manias i Benyamina. Spiridonovic i Cibicki też mogą być napastnikami. Wariantów jest dużo – będziemy to analizować - mówił w piątek trener Runjaic.
Jeśli spojrzeć na to, kto grał najwięcej w spraingach, to powinniśmy spodziewać się w Płocku od pierwszej minuty Michalisa Maniasa.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.