Japończyk Seiya Kitano nieoczekiwanie wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Chociaż kolegów z zespołu ledwie rozumie, na boisku radzi sobie znakomicie. Napastnik Pogoni Seiya Kitano jest największym wygranym pierwszych kolejek obecnego sezonu.
– Seiya spisuje się bardzo dobrze, jesteśmy z niego zadowoleni – mówił nam trener Portowców Kazimierz Moskal w lipcu zaraz po włączeniu Japończyka do pierwszej drużyny. Inauguracja sezonu potwierdziła jego słowa. Kitano, przez kolegów nazywany „Kita”, gra kosztem Łukasza Zwolińskiego i występem z Bruk-Betem Termaliką (5:0) udowodnił, że należy mu się miejsce w podstawowym składzie. 19-latek sprawiał wrażenie, jakby nie miał pojęcia, że jest najmłodszy, najmniej doświadczony i najniższy na murawie. Wyróżniał się aktywnością, w jego postawie nie dało się zauważyć strachu, wielokrotnie dryblował między znacznie większymi rywalami. To po rzucie wolnym podyktowanym za faul na nim bramkę na 1:0 zdobył Mateusz Matras i to Azjata prostopadłym podaniem do Spasa Delewa rozpoczął akcję, która skończyła się golem na 2:0.
Nastolatek do Szczecina przeprowadził się zimą tego roku. Słabo znał angielski, w ogóle nie rozumiał polskiego, mimo to zamieszkał sam i nie potrzebował pomocy w załatwianiu codziennych spraw. Między treningami uczęszczał do szkoły językowej (poza tym korepetycji udzielała mu żona Takafumiego Akahoshiego) i... gotował, bo eksperymentowanie w kuchni jest jednym z jego ulubionych zajęć.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...