Pogoń po sześciu meczach ma dwa punkty na koncie, nie wygrała jeszcze ani razu, ma najmniej zdobytych bramek w lidze i prawie najwięcej straconych, notuje swój najgorszy start od roku 2002, kiedy z hukiem spadła z Ekstraklasy. To jednak nie wszystko - czytamy na stronie "Kuriera Szczecińskiego".
Najbardziej frustrujące jest to, że podziwiany w rundzie wiosennej trener Kosta Runjaic swoimi personalnymi decyzjami mocno się do obecnej sytuacji przyczynił. W sześciu meczach w podstawowym składzie zagrało już 22 piłkarzy, tylko dwóch piłkarzy wystąpiło w każdym ze spotkań w wyjściowym składzie. Są to: Ricardo Nunes i Adam Frączczak.
Ten drugi jest mocno krytykowany, jednak mamy tu do czynienia z jeszcze jedną prawidłowością: obaj są w drużynie jedynymi piłkarzami, którzy sprowadzeni zostali do klubu przed rokiem 2015, od kiedy całkowitą władzę w klubie zaczął sprawować Jarosław Mroczek.
Wracając do trenera Runjaica, to w sześciu meczach sprawdził już trzech bramkarzy (Załuska, Budziłek, Bursztyn), dwóch prawych obrońców (Niepsuj, Stec), widzieliśmy aż cztery konfiguracje na pozycjach środkowych obrońców (Walukiewicz – Dwali, Rudol – Dvali, Rudol – Walukiewicz i Walukiewicz – Malec), na pozycji skrzydłowego oglądaliśmy w wyjściowym składzie aż ośmiu piłkarzy (Frączczak, Kowalczyk, Błanik, Matynia, Drygas, Kozulj, Delev, Guarrotxena), natomiast w roli napastnika trzech piłkarzy (Buksa, Frączczak, Benedyczak).
Rewolucja kadrowa
Trener za przyzwoleniem klubu postanowił zrobić rewolucję kadrową, a wyszło tak, że powstał gigantyczny bałagan, który próbuje się posprzątać kolejnymi transferami, a tych w Pogoni przeprowadzono już siedem. Jednocześnie Pogoń chce promować młodych piłkarzy, od których nie zawsze można wymagać regularności.
Koniecznie trzeba też wspomnieć o rezygnacji z takich piłkarzy, jak Dawid Kort, czy Łukasz Zwoliński. Rodowici szczecinianie, wychowankowie klubu, radzą sobie w nowych klubach doskonale.
Ten pierwszy w sobotnim meczu z Górnikiem wypracował wszystkie trzy gole dla Wisły, został wybrany piłkarzem meczu, po raz drugi z rzędu trafił do jedenastki kolejki, ten drugi zdobył w piątym ligowym meczu czwartego gola i jest samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców ligi chorwackiej.
Zwoliński swoje szanse u trenera Runjaica dostawał, nie wykorzystał ich, ale Kort wiosną spędził na boisku w sumie 50 minut w trzech meczach. Równo rok temu to był w Pogoni tak samo wyróżniający się piłkarz, jak obecnie w Wiśle. Później grał słabo, ale słabo grała cała drużyna, inni piłkarze otrzymywali jednak kolejne szanse, natomiast Kort już nie. W jego miejsce klub sprowadził o 9 lat starszego Radosława Majewskiego, który ostatni mecz z Lechią rozpoczął na ławce rezerwowych.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...