Rafał Kurzawa zaczyna w Pogoni znaczyć z meczu na mecz więcej. W sobotę był wyróżniającą się postacią i strzelił wyrównującą bramkę.
- Nie docisnęliśmy rywala pod bramką. Mieliśmy kilka bardzo dogodnych sytuacji, ale niestety ich nie wykorzystaliśmy. Przez to dzisiaj tylko jeden punkt - mówił zaraz po końcowym gwizdku.
Kurzawa powinien mecz zakończyć z jeszcze jednym golem na koncie, ale zmarnował wyśmienitą okazję stworzoną przez Adriana Benedyczaka i z bliskiej odległości nie trafił do bramki.
- W pierwszej połowie, ta moja sytuacja... Nie mam na to żadnego wytłumaczenia. Biorę to na klatę. Wygrywamy razem, przegrywamy razem, remisujemy razem. Sytuacji dogodnych było kilka, ale no niestety... - dodał Kurzawa.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.