Mateusz Łęgowski mecz z Linfield FC rozpoczął na ławce rezerwowych i na placu gry pojawił się jako zmiennik.
- Myślę, że w pierwszej połowie meczu zabrakło nam tempa gry. Żeby szybciej zmieniać strony z jednej do drugiej i strzałów z dystansu. Linfield było nisko ustawione i może te strzały spowodowałyby, że wyszliby wyżej i mielibyśmy miejsce na podania prostopadłe - ocenił pierwszą część meczu, którą obejrzał z ławki.
Ozdobą spotkania było trafienie Wahana Biczachczjana.
- Myślę, że powtarzalność można wypracować trenując, ale Wahan ma coś wyjątkowego w tym aspekcie. Jest niesamowity, widzę to każdego dnia na treningach - ocenił "Łęgi".
Młody pomocnik Pogoni w poprzednim sezonie grał w środku u boku Damiana Dąbrowskiego, a dziś jego partnerem jest Joao Gamboa.
- Moim zdaniem są to trochę inni zawodnicy. Damian dawał nam stabilność w defensywie, ale miał też ten strzał z dystansu i podania do przodu. Gamboa jest zawodnikiem trochę szybszym. Ciężko jeszcze ich porównać, potrzeba trochę więcej czasu - mówił dalej Łęgowski.
Ten sezon dla Łęgowskiego ma być bardzo ważny. Piłkarz musi udowodnić swoje umiejętności i boiskową klasę.
- Ja codziennie chcę się rozwijać i stawać lepszym zawodnikiem. To jest mój cel. Staram się nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość, ale wiem jaką mogę mieć rolę w zespole w tym sezonie - dodał "Łęgi".
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...