Jakub Lis pod nieobecność Linusa Wahlqvista mecz z Radomiakiem Radom rozpoczął od 1. minuty spotkania. Co miał do powiedzenia po jego zakończeniu?
- Tak na szybko, to wiadomo, że zły wynik determinuje nastrój po tym meczu. Jeśli chodzi o mój występ, to na gorąco mogę powiedzieć, że według mnie miałem zbyt wiele prostych strat. Pozytywem jest za to fakt, że często starałem się włączać do akcji ofensywnych i próbowałem kolegom coś z przodu wykreować - powiedział dziennikarzom Lis. - Koledzy nie mieli do mnie po meczu zarzutów, ale ja staram się zawsze spoglądać na swój występ krytycznym okiem. Skupiam się na tym, co zrobiłem źle, by później tych błędów nie powielać.
- Bardzo żałujemy, że ta seria zwycięstw się zakończyła. Kiedyś musiała się skończyć, ale chcieliśmy, aby trwała jak najdłużej - mówi prawy obrońca. - Koniec tej serii oznacza jednak dla nas tylko tyle, że musimy zacząć budować kolejną. Teraz najważniejsze jest odbudowanie się w domu, a także to, aby wreszcie zacząć odnosić zwycięstwa na wyjazdach.
- Teraz przed nami mecz z Lechią, a potem z Jagiellonią i musimy wrócić w tych spotkaniach na właściwą ścieżkę - twierdzi Kuba. - Chcemy być w tabeli jak najwyżej. Szóste miejsce z pewnością nie jest czymś, co nas satysfakcjonuje. Jesteśmy zbyt dużym klubem, aby taką lokatą się zadowalać. Mierzymy wyżej, a żeby zakończyć sezon na lepszym miejscu, musimy po prostu wrócić do zwyciężania.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
