Aktualności

Mariusz Malec kolejny już mecz w barwach Pogoni zaliczył w pełnym wymiarze czasowym. Co miał do powiedzenia po spotkaniu z Linfield FC?


- Cieszymy się z tego awansu, ale męczyliśmy się strasznie na boisku i nie tak sobie ten mecz rewanżowy wyobrażaliśmy. Przez to uśmiech jest trochę skrywany, ale w szatni będziemy się cieszyć - mówił na gorąco po meczu środkowy obrońca. - Pozwalaliśmy im grać swoją grę. To był nasz największy problem, że nie potrafiliśmy wybić im z głowy to co potrafią czyli górne piłki i walka. Z tym się strasznie męczyliśmy, straciliśmy w dwumeczu cztery bramki i to boli. Dla kibiców może fajne są te wyniki, ale dla nas obrońców już nie bardzo.

Pogoń w meczu z Linfield straciła dwa gole, a w dwumeczu aż cztery. To z pewnością element, który Portowcy muszą poprawić przed rywalizacją z KAA Gent.

- Gramy wesoły futbol, mocno ofensywny i musimy sobie z tym radzić. Staramy się trzymać ten balans i przy wyjściach bocznych obrońców środkowy pomocnik łata te miejsca. Pracujemy nad tym, żeby nie dać się kontrować i trzymać zero z tyłu, bo to jest najważniejsze  - mówi dalej Malec. - Myślę, że z meczu na meczu będzie to wyglądało lepiej. Potrzebne jest też nastawienie i głowa. Przed nami mecz z Gent i myślę, że wszyscy się odpowiednio przygotujemy i pokażemy się w dobrej, idealnej dyspozycji.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1666

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...