Aktualności

  • Malec: Mamy kryzys, musimy wyjść z podziemia

Mariusz Malec po przerwie spowodowanej kontuzją nosa wrócił na boisko aby pomóc drużynie. Nie udało się, bo Portowcy przegrali czwarty mecz i jest to czwarte spotkanie z kolei w którym nie strzelili bramki.


- Takie są fakty, przed tym nie uciekniemy. Nie strzelamy bramek, a tracimy je. To jest nasz czwarty mecz w lidze i na pewno mamy kryzys - mówił Malec zaraz po zakończeniu spotkania. - Mecz był wyrównany. Jedna bramka mogła przesądzić o jego losach. Mieliśmy dwie sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, straciliśmy bramkę i mamy problem. Wiemy jak ważne są stałe fragmenty, gdy nie idzie, bo jak gdzieś nie idzie to można strzelić bramkę, a my niestety tracimy przez co przegrywamy mecz. Na pewno szkoda i teraz ciężko coś powiedzieć. Liczyłem, że gdzieś tam piłka nie przekroczyła tej linii, ale sędzia uznał tą bramkę czyli ta piłka przekroczyła linię pełnym obwodem. 

Malec wrócił do gry i liczył na to, że z nim w składzie zespół w końcu zapunktuje.

- Miałem pomóc zespołowi, ale przegraliśmy ten mecz i za bardzo zespołowi nie pomogłem i musimy się wziąć do roboty, bo teraz ważne dwa tygodnie, by je przepracować i podnieść się mentalnie, bo jest delikatny dołek i odbić się już w meczu z Koroną - opowiada dalej środkowy obrońca. - Zaczynamy od zera, a może nawet od -3 piętra, musimy wyjść z podziemia i wrócić do naszej gry, która w poprzednich sezonach radowała kibiców i przede wszystkim nas.

Po zakończeniu meczu piłkarzom oberwało się od kibiców.

- Nie ma co się dziwić kibicom, bo to nasza czwarta porażka z rzędu, a przyzwyczailiśmy kibiców do wygrywania i strzelania bramek i mają prawo być źli. Ale jesteśmy drużyną i niektóre słowa uderzyły mocno w konkretnego zawodnika i nie pozwoliliśmy na to by tak mocno uderzać w jednego zawodnika, bo jesteśmy drużyną i trzymamy się razem - dodał Malec.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 3602

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...