Aktualności

Radosław Majewski miał być dla Pogoni rozwiązaniem problemów w ofensywie. Miał rozgrywać i brać na siebie odpowiedzialność. Niestety, sobotni mecz z Cracovią był w jego wykonaniu bardzo słaby. Zawodnik niewiele dał Pogoni w ofensywie i został zmieniony jako pierwszy przez Kamila Drygasa. Majewski zapewne odczuwa jeszcze problem z barkiem, którego nabawił się tydzień wcześniej w Sosnowcu i to jedyne wytłumaczenie dla tak mało aktywnej gry.

Wytłumaczenia nie ma za to Adam Frączczak. Oczywiście kapitan Portowców strzelił jak do tej pory jedynego gola w rozgrywkach dla zespołu, ale był to rzut karny. W innych aspektach piłkarz prezentował się bardzo słabo. Z raportu InStat wynika, że skrzydłowy zanotował tylko 52% celnych podań w całym spotkaniu. To najniższy wynik w zespole, a w całym meczu gorszym pochwalić się może jedynie Filip Piszczek, który jednak grał na pozycji napastnika. Frączczak zanotował do tego aż 12 strat i jest to najgorszy wynik w całym zespole.

Frączczak po meczu z Cracovią jest też pierwszym piłkarzem Pogoni, który jest zagrożony pauzą kartkową. W sobotnim pojedynku obejrzał trzecią już w tym sezonie żółtą kartkę za głupi faul pod polem karnym rywali. Może okazać się, że zespół mimo osłabień spowodowanych urazami, zacznie być szybko osłabiany pauzami. Kapitan zespołu powinien mieć to na uwadze.

Jesienią to właśnie ci najbardziej doświadczeni mieli pociągnąć za sobą zespół. Młodzi i nowi piłkarze, którzy nie znają ligowych realiów mieli nabierać przy nich doświadczenia i umiejętności. Niestety, w sobotę doświadczeni zawiedli. Nie pierwszy już raz.