Po czterech dniach wysiłku na zgrupowaniu we Wronkach, Portowcy mogą nieco odetchnąć. Sztab szkoleniowy nie zaplanował w niedzielę żadnego treningu indywidualnego.
Jedyne drużynowe zajęcia w tym dniu to poranna wyprawa na kajaki. Tuż obok hotelu Olympic płynie rzeka Warta i tam właśnie po krótkim spacerze, wystartował kajakowy spływ Pogoni. Trwał on około godziny i w jego trakcie zawodnicy przepłynęli w dwuosobowych kajakach około 9 kilometrów. Metą była miejscowość Wartosław, gdzie czekał już autokar, który odwiózł zawodników do Wronek. Wypad miał charakter rekreacyjny, ale i tak trzeba było nieco „pomachać” wiosłami. Dla niektórych było to pierwsze kajakowe doświadczenie. Z kolei inni zawodnicy przyznawali, że dali się "wypuścić" sztabowi na hasło "integracja", gdyż spływ miał charakter wysiłkowy.
Pozostałą część dnia Portowcy mogą spędzić dowolnie. Część pracuje na siłowni i z fizjoterapeutami, Adam Frączczak i Łukasz Załuska odbyli zajęcia indywidualne, inni regenerują się poprzez sen. Będzie też możliwość oglądania pojedynków na Mundialu, gry w bilard i ping-ponga, a część graczy ma w planach wizytę we wronieckim kościele na mszy.
W poniedziałek rozpocznie się kolejny etap intensywnej pracy. We Wronkach „granatowo-bordowi” będą do soboty. Przed nimi dwa kolejne sparingi oraz po dwa treningi drużynowe dziennie.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.