W niedzielę z Jagiellonią piłkarze Pogoni Szczecin rozegrali siódmy mecz w tym sezonie i był to dopiero pierwszy pojedynek w którym nie stracili bramki.
Obrona Dumy Pomorza w ostatnich latach była zgranym monolitem. Dwa lata temu zespół bił rekordy w liczbie meczów bez straconego gola. W poprzednim sezonie aż tak dobrze nie było, ale tak długo na pierwsze zero z tyłu nie trzeba było czekać. Rok temu po siedmiu rozegranych meczach Pogoń miała na swoim koncie trzy mecze bez straconej bramki.
Dwa lata temu? W pierwszych siedmiu rozegranych meczach aż pięciokrotnie drużyna zachowywała czyste konto.
W obecnym sezonie póki co gra obrony, ale i Dante Stipicy, nie była powodem do dumy. Dwa gole w dwóch meczach Portowcom strzelił KR Reykjavik, a Brondby dołożyło w kolejnych dwóch meczach aż pięć bramek. W lidze? Strzalał Widzew i Śląsk.
Mecz z Jagiellonią był pierwszym w którym Pogoń w tym sezonie gola nie straciła i znacznie lepszą formą błysnął Stipica. Oby był to pozytywny prognostyk dłuższej stabilizacji w tyłach, bo to w grze Pogoni w ostatnich latach przynosiło najwięcej punktów.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.