Aktualności

- Nie wychodziło nic tak jak chcieliśmy. Bramki straciliśmy po błędach, które nie powinny się zdarzyć. Później było już ciężko stworzyć sytuacje. Lech grał bardzo dobrze piłką. Nie mogliśmy się przy niej utrzymać i tworzyć akcji, takie, jakie chcieliśmy. Byli lepsi od nas - powiedział po meczu przed kamerą TVP Sport Tomas Podstawski.

Środkowy pomocnik też nie będzie dobrze wspominał meczu w Poznaniu. Najpierw Stipica podał mu piłkę, gdy ten był sam wśród kilku rywali, a po kilku sekundach on sam stracił piłkę co zakończyło się golem dla rywali na 2:0 i praktycznie całkowicie zakończyło pojedynek.

- Kiedy dostałem piłkę, to miałam na myśli jedno rozwiązanie, potem gdy koledzy krzyknęli mi, ze ktoś jest za plecami, to presja była już z obu stron. Chciałem się odwrócić z piłką, ale już było za późno i popełniłem ten błąd. W kolejnych meczach będę już próbował innego rozwiązania - tłumaczył Podstawski.

Pogoń wiosną ogląda się z trudnem. Po przerwie spowodowanej pandemią jest jeszcze gorzej. Portowcy w trzech meczach strzelili tylko jednego gola i aż siedem stracili.

- Troszeczkę zmieniliśmy drużynę, inaczej gramy w porównaniu do tego, co było na początku roku. W ostatnim meczu pokazaliśmy, że możemy wygrać. Dzisiaj to był po prostu słabszy mecz z naszej strony, ale mam nadzieję, że w niedzielę będziemy grali z inną jakością, będziemy bardziej wyczuleni na takie błędy i będziemy wokorzystywać sytuacje, które mamy, a nie ma ich dużo. Musimy je wykorzystywać, nawet jeśli będziemy trzy czy cztery razy strzelać na bramkę, to musimy w tych momentach pokazać jakość - dodał Podstawski.