Aktualności

  • Podsumowanie 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Za nami 16. seria gier PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń pokonała w Gdańsku Lechię 3:0. W hicie tej kolejki Legia wygrała 3:2 z Cracovią i zbliżyła się do drużyny Kroczka na jeden punkt. 


Zagłębie Lubin 1 - 2 Motor Lublin (22.11, godz. 18:00)

Szesnastą serię gier inaugurował mecz rozpędzonego Motoru z Zagłębiem. Najpierw strzał z dystansu Króla bardzo dobrze obronił Hładun. Po chwili Mróz odpowiedział, jednak Rosa także był na posterunku. W 42. minucie Orlikowski zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Ceglarz. Jeszcze przed przerwą Mraz główkował z okolic 5. metra, lecz golkiper Miedziowych ładnie interweniował. W 58. minucie Mróz doprowadził do wyrównania mocnym kopnięciem pod poprzeczkę. Następnie Woźniak główkował, ale bramkarz przyjezdnych bezbłędnie obronił. W 78. minucie Mraz uderzył, piłka odbiła się od obrońcy i wylądowała w siatce. Na koniec Ndiaye przymierzył w słupek. Motor wygrał 3. kolejne spotkanie. 

Jagiellonia Białystok 2 - 2 Śląsk Wrocław (22.11, godz. 20:30)

W drugim piątkowym pojedynku mistrz Polski podejmował wicemistrza, który aktualnie plasował się na ostatniej pozycji w tabeli. Na początku próbę Fadigi dobrze obronił Leszczyński. Potem Żukowski uderzył, piłka odbiła się od słupka, a do siatki wpakował ją Schwarz, lecz ostatecznie sędziowie dopatrzyli się spalonego. W 33. minucie Ortiz popisał się fenomenalnym trafieniem i Wojskowi wyszli na prowadzenie. Goście długo nie cieszyli się z korzystnego wyniku, gdyż nieco ponad 5 minut później Fadiga wyrównał. Po przerwie kopnięcie z powietrza Schwarza dobrze odbił Abramowicz. W kolejnej akcji Churlinov przymierzył z dystansu, ale bramkarz przyjezdnych był na posterunku. W 70. minucie płaski strzał Imaza znalazł drogę do siatki. Gdy wydawało się, że Jaga zgarnie komplet punktów, to nadeszła 88. minuta, w której Jezierski zdobył swoją debiutancką bramkę. Śląsk nadal zamyka tabelę, choć mecz z Jagiellonią może dawać Wojskowym nadzieje na poprawę wyników. 

Lech Poznań 2 - 0 GKS Katowice (23.11, godz. 17:30)

W pierwszym sobotnim spotkaniu Lech mierzył się przy Bułgarskiej z beniaminkiem z Katowic. Już w 3. minucie Ishak otworzył wynik meczu strzałem z okolic 5. metra. Po chwili uderzenie z dystansu Sousy kapitalnie obronił Kudła. Następnie Gholizadeh spudłował głową z najbliższej odległości. Potem uderzenie z ostrego kąta Walemarka zatrzymało się na słupku. W 50. minucie Błąd faulował w polu karnym Sousę, a z 11. metra pomylił się Ishak - futbolówka trafiła w obramowanie bramki. Następnie strzał głową Szweda genialnie odbił bramkarz gości. W 57. minucie gospodarze dopięli swego i za sprawą Gholizadeha podwyższyli prowadzenie. Później próby Ishaka, Szymczaka oraz Kozubala znakomicie obronił Kudła. Lech wygrał 12. mecz w tym sezonie i umocnił się na fotelu lidera. 

Legia Warszawa 3 - 2 Cracovia (23.11, godz. 20:15)

Ostatnim sobotnim meczem było hitem tej kolejki. Przy Łazienkowskiej Legia podejmowała Cracovię. Najpierw strzał z dystansu Augustyniaka odbił Ravas. Potem Kobylak świetnie obronił próbę Hasicia. W 15. minucie Skovgaard zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a z 11. metrów do siatki trafił Kapustka. 10 minut później Gual podwyższył prowadzenie Wojskowych celną główką. W 34. minucie Källman nieco szczęśliwie strzelił gola kontaktowego. Minęło 5 minut i Legioniści wrócili na dwubramkowe prowadzenie za sprawą Urbańskiego. Po przerwie uderzenie Källmana dobrze odbił bramkarz gospodarzy. W kolejnej akcji Vinagre idealnie dograł do Guala, lecz Hiszpan fatalnie spudłował. W 79. minucie Maigaard płaskim strzałem dał Pasom nadzieje na wywiezienie ze stolicy choćby jednego punktu. Na koniec Luquinhas wyszedł “sam na sam” z golkiperem przyjezdnych, który wygrał pojedynek z Brazylijczykiem. Cracovia przegrała drugie kolejne spotkanie i ma już zaledwie jedno oczko przewagi nad Legią. 

Radomiak Radom 1 - 2 Stal Mielec (24.11, godz. 12:15) 

W pierwszym niedzielnym meczu mierzyły się ze sobą drużyny walczące o utrzymanie - Radomiak grał na własnym obiekcie ze Stalą. Najpierw Szkuryn główkował obok słupka. W 30. minucie Grzesik zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Wlazło. Kwadrans później Szkuryn strzałem z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie gości. Po przerwie kapitalną podwójną paradą popisał się Kikolski. W 74. minucie futbolówka niefortunnie odbiła się od Dadoka i wylądowała w siatce przyjezdnych. Zieloni na koniec mieli szansę wyrównać, jednak Rossi fatalnie spudłował. Stal wygrała drugi kolejny mecz i odskoczyła od strefy spadkowej. 

Raków Częstochowa 1 - 1 Korona Kielce (24.11, godz. 14:45)

Kolejnym niedzielnym pojedynkiem było starcie Rakowa z będącą tuż nad kreską Koroną. Na początku Trelowski świetnie obronił główkę jednego z gości, W 23. minucie Koczergin przymierzył z dystansu, futbolówka odbiła się od obrońcy i wylądowała w siatce. Po chwili mocną próbę Amorima odbił do boku Dziekoński. W drugiej połowie na ciekawe akcja musieliśmy czekać aż do samej końcówki. Wówczas to Ameyaw nieznacznie się pomylił. W 89. minucie ta sytuacja się zemściła, a Dalmau doprowadził do wyrównania. Korona rzutem na taśmę wywiozła punkt z bardzo trudnego terenu. 

Górnik Zabrze 1 - 0 Piast Gliwice (24.11, godz. 17:30)

Kończącym niedzielne zmagania spotkaniem były małe Derby Górnego Śląska, w których Górnik podejmował przed własną publicznością Piasta. Najpierw strzał z najbliższej odległości Buksy instynktownie obronił Plach. Następnie uderzenie Zahovicia kapitalnie odbił golkiper gości, a dobitkę Lukoszka w ostatniej chwili zablokował Drapiński. W odpowiedzi Piasecki główkował, ale Szromnik popisał się znakomitą interwencją. W kolejnej akcji Zahović fatalnie spudłował z okolic 3. metra. W drugiej połowie naprawdę wiało nudą. Aż do 89. minucie, w której Trójkolorowi za sprawą Furukawy dopięli swego. Jeszcze w doliczonym czasie gry Czerwiński otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Janżę. Górnik zgarnął komplet punktów w derbowym starciu. 

Puszcza Niepołomice 2 - 0 Widzew Łódź (25.11, godz. 19:00)

W ostatnim spotkaniu 16. serii gier będąca w strefie spadkowej Puszcza mierzyła się przy Kałuży z Widzewem. Na początku Alvarez spudłował z okolic 5. metra. Po chwili Kerk uderzył z dystansu, ale Komar dobrze interweniował. W 19. minucie Sołowiej zgrał futbolówkę do Abramowicza, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 45. minucie Żyro faulował Stępnia w polu karnym, a “jedenastkę” na bramkę zamienił Kosidis. Po przerwie płaski strzał Lee obronił nogą Gikiewicz. W 69. minucie Żyro faulował Blagaicia i za to przewinienie defensor przyjezdnych otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Puszcza wygrała i traci już zaledwie 2 punkty do będącego tuż nad kreską Radomiaka. 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 752

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...