Aktualności

Ostatnie tygodnie to czas pełen kłopotów dla Pogoni Szczecin. Wydawało się, że problemy Pogoni się skończą, ponieważ blisko przejęcia klubu był Kanadyjczyk Alexander Haditaghi. Jednak finalnie negocjacje zakończyły się niepowodzeniem, a Portowcy w nowy rok weszli z gigantycznym długiem. W kasie klubu nie ma pieniędzy na wypłaty dla piłkarzy, co wywołało ich protest. Teraz jednak pojawiła się nadzieja.

We wtorek 21 stycznia na konferencji prasowej władze szczecińskiej ekipy przekazały najnowsze wieści na temat przyszłości klubu. — Klub informował, że prowadzi zaawansowane rozmowy z inwestorem zagranicznym, który miałby przejąć klub. I dzisiaj możemy powiedzieć, że one są na tyle zaawansowanym etapie, że zostało podpisane uzgodnienie wszystkich warunków brzegowych transakcji — słyszymy.

— Mamy już rozpisane te wszystkie kroki zmierzające do finalizacji transakcji w ten sposób, że w takiej przestrzeni czasowej pomiędzy 31 stycznia, a 15 lutego powinno odbyć się walne zgromadzenie akcjonariuszy, które powiązane będzie ze zmianą właściciela Pogoń Szczecin Spółka Akcyjna, a także ze zmianą organów spółki. [...] Jeżeli wszystkie uwarunkowania formalne, których jest kilka do spełnienia uda się zrealizować, [...] to najwcześniejszą datą, kiedy do takiej zmiany kontroli nad Pogoń Szczecin SA, jest data 31 stycznia. Datą graniczną jest data 15 lutego — padło.

Teraz największą zagadką jest to, kim jest inwestor, który miałby przejąć klub. Z naszych informacji wynika, że chodzi o konsorcjum/fundusz inwestycyjny złożony z Brytyjczyków i Portugalczyków, który działa już w piłkarskim biznesie.