Trener Kosta Runjaic po meczu z ŁKS-em miał znacznie więcej powodów do zadowolenia niż trener rywali - Kazimierz Moskal. Poniżej pomeczowe opinie trenerów.
Kazimierz Moskal: Gratulacje dla Pogoni. To dla nich wazne punkty. My chcieliśmy się dziś przełamać i się nie udało. Nie mieliśmy dziś argumentów na dobry wynik. W pierwszej połowie mieliśmy trzy sytuacje, które powinniśmy rozegrać lepiej. W drugiej połowie wyglądało to na rozpaczliwą obronę z naszej strony. Mam pretensje o straconego gola, niedopuszczalne jest aby piłka przeszła między zawodnikami. Nie byliśmy później w stanie stworzyć sobie sytuacji. Musimy się odbudować.
- Liczyliśmy, że sytuacja z Michałem bardziej nas zmobilizuje. Chcieliśmy skupić się na sytuacji czysto sportowej. Dziś nie było nas stać na więcej.
Kosta Runjaic: Wszyscy cieszymy się z tego zwycięstwa, które było zasłużone. Nie był to łatwy mecz, ale w Ekstraklasie takich chyba nie ma. W pierwszej połowie dopuściliśmy do poważnego błędu i okazji dla przeciwnika, ale później dominowaliśmy. Natomiast brakowało bramki. Mieliśmy przewagę, a nie mogliśmy tego zamknąć. Nie jest to łatwe, aby utrzymać równowagę, gdy wiemy, że przeciwnik czeka tylko na błędy. Staraliśmy się tworzyć sytuacje, aby było więcej rzutów wolnych i rożnych, aby wywierać nacisk na przeciwnika. Trochę mi tego brakowało w pierwszej połowie. Po wolnym w końcu zdobyliśmy bramkę. Udało się i gratuluję zespołowi. Mają czas do jutra aby się nacieszyć zwycięstwem. Jednak od jutra przygotowania już do kolejnego meczu. Bardoz się cieszę, że na meczu obecni byli wszyscy nasi piłkarze, także ci kontuzjowani. Byli w szatni, cieszyli się z całą drużyną. Mamy w zespole pozytywnego ducha i to nam pomaga wygrywać. Drużyna pokazała, że jest głodna sukcesu. Niech tak pozostanie.
- Ja na ostatniej konferencji prasowej mówiłem, że mamy dobry zespół, ale w nawiasie zaznaczałem, że o ile nic się nie stanie. Martwi taka sytuacja, że przez drobne urazy piłkarze wypadają z kadry meczowej. "Spiri" na ostatnim treningu poślizgnął się i naciągnął mięsień. Nie było sensu aby był na ławce. Myślę, że za tydzień będzie już na ławce. Kozłowski wrócił po meczach w kadrze młodzieżowej bardzo zmęczony z niewielkimi stłuczeniami. Nie chcieliśmy go dodatkowo angażować. Podejmujemy takie środki ostrożności. Matynia zagrał dziś po długiej przerwie i też odczuwał zmęczenie. Dąbrowski ma taką siłę mięśni, że może grać bardzo dużo. Niewiele osób wie, że ŁKS w ostatnich meczach miał najwięcej przebiegniętych kilometrów. My dzisiaj byliśmy lepsi i bardzo mnie to cieszy. W przyszłym tygodniu do treningów wrócą Spiridonovic, Podstawski, Stec.
- Zwycięstwo dzisiaj to zasługa zespołu. Widać, że Damian Dąbrowski lepiej czuje się na boisku, ma pewne automatyzmy i dobrze sobie radzi. Bardzo się cieszę, że do nas dołączył, że podpisał z nami umowę. Nie mamy wielu takich zawodników z takim doświadczeniem, siłą i jakością, która jest stała. Po odejściu Majewskiego i kontuzji Drygasa, ważne jest, żebyśmy mieli piłkarzy o odpowiedniej jakości. Możemy takich policzyć na palcach jednej ręki. Podstawski, Listkowski, Kowalczyk i Kozłowski są jeszcze młodzi. Mamy Kostasa, Zecha, Stipicę - to stała jakość i to jest dla nas bardzo ważne. To piłkarze, którzy w przeszłości dużo grali. Każdy trener byłby zadowolony z takich piłkarzy jak Dąbrowski i Kozulj, ale moglibyśmy mieć kilku więcej.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...