Piłkarze Pogoni Szczecin i Lecha Poznań strzelili w sobotę po jednym golu i podzielili się punktami. Poniżej przeczytacie pomeczowe opinie trenerów.
Dariusz Żuraw (Lech Poznań): Pomimo tego, że wiedzieliśmy jak gra Pogoń, to pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. Byliśmy daleko od przeciwnika. Nie wiem czy to jakiś stres po dwóch porażkach, które za nami. W drugiej połowie zaczęliśmy realizować to, co mieliśmy wcześniej. To się udało i cieszę się, że strzeliliśmy bramkę. Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę i ten gol cieszy.
Kosta Runjaic (Pogoń Szczecin): Mecz który widzieliśmy był bardzo urozmaicony i ciekawy. Pierwsza połowa odpowiada moim oczekiwaniom co do tego jak mamy grać i jestem z niej zadowolony. Natomiast sposób w jakim graliśmy w pierwszej części wiąże się z dużymi nakładami. Jeszcze nie jesteśmy w stanie wytrzymać takiego tempa w pełnym wymiarze czasu. Graliśmy dzisiaj z bardzo dobrym zespołów. Lech jest jednym z największych klubów w Polsce. Mają dobrych zawodników i kształcą dobre talenty. Podsumowując, zdobyliśmy dzisiaj jeden punkt. Teraz odpoczniemy, bo był to dla nas trudny tydzień, dużo jeździliśmy. Teraz zawodnicy dostaną dwa dni wolnego. Od wtorku przygotowujemy się do meczu z Lechią. Mam nadzieję, że w Gdansku zagramy dobry mecz. Będziemy się do tego szykować. To co dziś mnie ucieszyło i nastraja pozytywnie to fakt, że Adam Frączczak spędził pełne 90 minut na boisku i walczył do końca. Cieszy mnie to, bo to ważna dla nas postać w drużynie.
- Nie jestem zadowolony z tego co pokazuje i z tego jak się rozwija Iker Guarrotxena i dlatego zabrakło go w kadrze meczowej.
- Chciałem wprowadzić Igora jeszcze przed golem na 1:1. Zareagowałem zbyt późno. Widzieliśmy, że zbyt duży nacisk jest na naszą lewą stronę. Widać było dzisiaj też, że Lech miał mocniejszych piłkarzem pod względem warunków fizycznych i byli groźni przy stałych fragmentach. Udało im się zmienić styl gry i postawić na jedną kartę. Udało im się strzelić gola zanim wprowadziłem Igora. Prawa strona Lecha Gumny i Jóźwiak to ogromne talenty.
- Graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Wszystkie mecze są trudne w tej lidze i każdy o tym wie. Jeszcze nie wytrzymujemy takiego tempa przez cały mecz jak w 1 połowie. Nie mogliśmy po przerwie wejść w rytm i ułatwiliśmy zadanie przeciwnikowi. Podstawski przez dłuższy czas był w tym sezonie kontuzjowany i nie jest na najwyższym swoim poziomie. Listkowski potrzebuje jeszcze trochę aby wejść na poziom wyżej. Spiridonovic w Grecji w końcówce był poza kadrą. Stec też wrócił po kontuzji.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...