- Teraz naszym celem jest wejście do europejskich pucharów w przyszłym sezonie i wzięcie rewanżu za ten sezon. Aby tak się stało, musimy być jednak gotowi, aby świetnie zagrać w niedzielę w meczu w Łodzi - powiedział po meczu z KAA Gent trener Jens Gustafsson.
Jens Gutstafsson, trener Pogoni Szczecin:
- Myślę, że to jest moment, w którym należy pogratulować naszym przeciwnikom zwycięstwa w dwumeczu. Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania było oczywiste, jak to będzie wyglądać, jeśli chodzi o awans do kolejnej rundy. Oczywiste też było, że nie będziemy w stanie dokonać cudu i nadrobić straty z pierwszego meczu. To wiadome, że przegraliśmy ten dwumecz przez nasze błędy w pierwszym meczu, a nie nic innego. To jeszcze bardziej boli, gdy widzę, jak graliśmy dzisiaj. Pogoń dzisiaj na boisku wyglądała tak, jak powinna wyglądać Pogoń. Graliśmy do przodu, byliśmy bardzo zdyscyplinowani w obronie i poświęcaliśmy się wtedy, gdy sytuacja tego wymagała. Jestem w stu procentach dumny i zadowolony z każdego piłkarza, który wszedł dziś na murawę. Wygraliśmy ten mecz i taki był nasz cel. Teraz naszym celem jest wejście do europejskich pucharów w przyszłym sezonie i wzięcie rewanżu za ten sezon. Aby tak się stało, musimy być jednak gotowi, aby świetnie zagrać w niedzielę w meczu w Łodzi.
O tym, kogo mógłbym wyróżnić:
- Przede wszystkim nie jestem zaskoczony grą piłkarzy w dzisiejszym meczu. Wiem, że tego nie widzieliście, ale pracowaliśmy bardzo ciężko z piłkarzami, którzy nie wychodzili zbyt często na boisko, aby byli gotowi na tę szansę, kiedy ona przyjdzie. Nie o to chodzi, aby być gotowym na dany mecz, ale by być lepszym każdego dnia. Dodatkowe indywidualne treningi, wielu zawodników jest tu nawet, gdy mnie nie ma, aby podnosić swoje umiejętności. Byłbym głupcem, gdybym był więc zaskoczony dzisiaj ich postawą. Wszyscy byli dziś świetni, nie wiem, czy mogę kogoś wyróżnić. Świetny był Klebaniuk, świetnie zagrała nasza cała, zupełnie nowa czwórka w obronie. Znakomicie współpracowali ze sobą Gamboa i Alex, oni coraz lepiej się rozumieją. Intensywność Vahana i jego gra w obronie jest coraz lepsza. Rafał Kurzawa był dzisiaj świetny przez cały mecz. Jeśli mógłbym kogoś wyróżnić, to chciałbym właśnie jego. Wiem, że spada na niego duża fala krytki, ale nie zauważyłem, by popełnił dziś choćby jeden błąd. "Grosik" to "Grosik", jak zawsze był świetny, Luka również znakomicie się spisał. Wymieniłem we tej chwili wszystkich piłkarzy, którzy zaczęli mecz. Pytaliście mnie ostatnio o Yadegara. Dziś pojawił się na boisku i był znakomity. O "Kulu" nic nawet nie muszę mówić. Dwa dotknięcia piłki i dwa gole. "Fornal" również świetnie zagrał po wejściu. To samo Leo i chłopak, który jeszcze nie ma nawet 17 lat, czyli Przyborek. Wszyscy, którzy byli na murawie, zagrali wspaniale.
O jedenastce na mecz:
- Żeby było jasne: trudne było zestawić jedenastkę na dzisiejszy mecz. Musieliśmy także myśleć o meczu niedzielnym, który mamy do zagrania. Jeśli jest coś, co trudno zrozumieć w składzie, to właśnie to o czym powiedziałem należy wziąć pod uwagę. Musiałem mieć na uwadze zwycięstwo w tym meczu i przygotowanie do spotkania w niedzielę.
O tym, kogo by polecił Fernando Santosowi do reprezentacji Polski:
- Wszystkich polskich zawodników.
O zestawieniu obrony:
- Musieliśmy Lisowskiego zmienić, ponieważ dopadły go skurcze. W tej chwili mamy problem z posiadaniem dwóch środkowych obrońców, którzy będą gotowi do gry. Leo Borges jest świetny jako środkowy obrońca, więc ta zmiana była naturalna. Linus również mógłby tam zagrać, ale ma obecnie drobne problemy i chcemy być w stu procentach pewni, że będzie w stanie zagrać w niedzielę.
O ewentualnej grze trójką w obronie:
- Prawdopodobnie nie będę starał się tak grać. Mamy w tej chwili trudną sytuację ze względu na kontuzje, ale myślę, że również dzisiaj mogliście widzieć, że mamy zawodników, którzy są gotowi wejść na boisko i zrobić swoje. Pogoń nie ma problemu z ustawieniem. Patrzymy z zawdowoleniem wstecz na ten dzisiejszy mecz, ale z kolei kiedy spojrzymy na starcie z Radomiakiem, to wtedy nie wyglądaliśmy tak jak my. Dalej będziemy kontynuować swoją pracę, by zawsze pokazywać prawdziwą twarz.
Hein Vanhaezebrouck, trener KAA Gent:
- Myślę, że na początku pierwszej połowy nie byliśmy zbyt dobrzy. Pogoń była lepsza, była niebezpieczna, kilka razy udało nam się uratować przed utratą gola. W drugiej części pierwszej połowy trochę się poprawiliśmy, ale ciągle nie stwarzaliśmy zbyt wielu sytuacji. Gra się jednak wyrównała. Po przerwie można powiedzieć, że dominowaliśmy w grze, z tym, że nie udało nam się strzelić bramki. Gospodarze mieli wtedy trochę szczęścia. Pierwszą bramkę oddaliśmy rywalom, to oczywiste. Potem Pogoń strzeliła na 2:0 i nie było już wystarczająco dużo czasu, aby odrobić tę stratę.
O bramce na 1:0 dla Pogoni:
- To był błąd naszego bramkarza. On nie musiał podejmować takiej decyzji, mógł podać piłkę albo ją wybić, zamiast dryblować. Wiele razy nas w tych rozgrywkach ratował, więc to przykre, że w tak dobrym dla niego momencie przytrafiła mu się taka pomyłka. Cóż, będzie musiał sobie jakoś z tą sytuacją poradzić i od kolejnego dnia dalej ciężko pracować.
O tym, czy któryś z zawodników Pogoni wpadł mu w oko:
- Znamy wszystkich zawodników rywala, z którym gramy, więc niektórych z nich na pewno zapamiętamy. Po obu stronach, lewej i prawej, przeciwnicy mieli dobrych technicznie graczy, na których fajnie się patrzy. Nie będziemy jednak robić żadnych ruchów i starać się pozyskać ich z Polski.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...