Sprawdź, co do powiedzenia po zakończeniu meczu Pogoni z Lechią mieli trenerzy Robert Kolendowicz i John Carver.
Robert Kolendowicz, trener Pogoni Szczecin:
- Dużo się działo, dużo goli. Takie fajne widowisko. Szkoda, że nie udało nam się dowieźć zwycięstwa. To był trudny mecz. Mieliśmy duże problemy, aby w niego wejść dobrze. Bardzo chcieliśmy, ale nie wszyscy byliśmy gotowi, aby go rozgrywać na sto procent. Tym bardziej się cieszę, że wróciliśmy i wywalczyliśmy remis. Wielkie gratulacje dla mojego zespołu za powrót do meczu i za to, że jesteśmy dalej w grze. Chciałbym też pogratulować zespołowi Lechii. Dzisiaj pokazali się z dobrej strony. To wyjście z ich sytuacji, to było coś wielkiego. Teraz już temat tego meczu zamykamy i myślimy o spotkaniu w Białymstoku.
O zachowawczej grze w meczach o dużą stawkę:
- Mam zupełnie odmienne zdanie. Nie byliśmy wszyscy zregenerowani do końca. Było nam trudno. Walczyliśmy ze sobą. Wygraliśmy tę walkę. Jestem bardzo zadowolony, że w tak trudnym momencie do tego meczu wróciliśmy. Jesteśmy dalej w grze. Gdyby po początku meczu ktoś mi powiedział, że osiągniemy remis, to bym go wziął. Mieliśmy duże problemy w pierwszej połowie. Ale to coś fenomenalnego, że potrafiliśmy wrócić do gry, jako zespół zmęczony, nie do końca gotowy. Dla mnie zawsze szklanka jest do połowy pełna.
O powodach zmiany Kurzawy:
- Chodziło o zarządzenie meczem. Kacper to piłkarz o innej charakterystyce niż Rafał. Zmiany, które zaproponowaliśmy, pomogły nam do meczu wrócić i wyjść na prowadzenie. Żałuję, że nie dowieźliśmy go do końca, ale jestem zadowolony, że w Białymstoku zagramy o medal.
O braku w kadrze Wędrychowskiego:
- Po ostatnim meczu miał drobny uraz. Problem z mięśniem dwugłowym. Zabrakło jednego dnia, aby był na tyle sprawny, by było można podjąć ryzyko. Dziś nie chcieliśmy go podjąć. Było zbyt duże prawdopodobieństwo, że nie dokończy sezonu, jeśli to zrobimy.
O żółtej kartce dla Przyborka:
-Nie wiem, co się stało. Nie widziałem tej sytuacji. Odwołania w takich sytuacjach nic nie dają. Nie chcę mówić o sędziowaniu, wolę się skupić na nas.
O tym, czy remis z Lechią będzie miał wpływ na spotkanie w Białymstoku:
- Będzie miał ogromny. Zwycięstwo i remis dawało nam przepustkę do tego, aby zagrać w Białymstoku o medal. Cieszymy się, że to się wydarzy.
John Carver, trener Lechii Gdańsk:
- Przede wszystkim, co za mecz, prawda? 3:3. Jeśli ktoś był neutralnym kibicem i ten mecz oglądał, to na pewno się dobrze bawił. Widzieliśmy kilka świetnych bramek. Kilka złych interwencji w obronie też. Pokazaliśmy duży charakter. Pokazujemy go, odkąd tu jestem. Czasem, gdy prowadzisz dwa razy w meczu, a potem przegrywasz 2:3, to trudno jest wrócić do remisu, a my pokazaliśmy charakter i wróciliśmy do gry. Na końcu to my wyglądaliśmy jak drużyna, która chciała zdobyć czwartego gola. Cały czas Wam mówię w mediach, jak ta drużyna się rozwija. Dziś każdy widział tego efekt i ile włożyliśmy serca. To sprawiło, ze ja, cały sztab, ludzie pracujący w klubie, są dumni z tego, jak zagraliśmy. Nie zasłużyliśmy, aby czegokolwiek stąd nie wywieźć. Drużynie przeciwnej chciałbym życzyć wszystkiego dobrego w ostatnim meczu. Powodzenia, bo wierzę, że dalej mogą zdobyć trzecie miejsce.
O rozwoju Pllany:
- Pracuje niezwykle ciężko każdego dnia na boisku i w siłowni. Zawodnicy będą czasem popełniać błędy, jakie mu się zdarzały. To jeden z zawodników, którzy ciągle się uczą. Jego podejście do treningów jest pierwszej klasy.
O licencji Lechii i swojej przyszłości:
- Dowiedzieliśmy się o tej decyzji, gdy mieliśmy tu sześciogodzinną podróż. Nie mieliśmy jeszcze czasu, aby porozmawiać, ale w przyszłym tygodniu siądę do rozmów z właścicielami klubu i zadecydujemy o mojej przyszłości.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...