Portowcy w niedzielę zanotowali pierwszą porażkę w rozgrywkach ligowych w sezonie 2022/2023. Co do powiedzenia mieli zawodnicy Pogoni zaraz po meczu w rozmowach z klubowymi mediami?
– Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że Śląsk obie bramki strzelił po naszych ewidentnych błędach. W pierwszej sytuacji, po wyprowadzeniu akcji i stracie piłki nie zabezpieczyliśmy właściwie szyków obronnych. W drugiej z kolei popełniliśmy błędy w kryciu w strefie pomiędzy piątym a jedenastym metrem. Wiadomo, że to obszar, w którym trzeba zawsze szczególnie uważać. Te dwa błędy spowodowały, że nie wywozimy z Wrocławia nawet punktu – powiedział Michał Kucharczyk.
– Do poprawy mamy skuteczność. Trudno powiedzieć, z czego wynikał dzisiaj jej brak. Może powinniśmy być w niektórych sytuacjach bardziej skoncentrowani? Musimy przeanalizować to wszystko, co się dzisiaj wydarzyło i wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej - można było usłyszeć od Mateusza Łęgowskiego.
– Sądzę, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra. To jakaś klątwa tego miejsca, że co roku mamy tu kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, a wyjeżdżamy bez punktów – powiedział Benedikt Zech. - Gdy popatrzysz na naszą grę, to nie wyglądało to źle. Musimy przenalizować, dlaczego wynik na koniec okazał się niekorzystny. W piłce tak już jest, że gdy atakujesz, tak jak my dzisiaj, to możesz nadziać się na kontry. Myślę, że intensywność z jaką dziś graliśmy nie raz przyniesie nam jednak dobry rezultat.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.