Piłkarze Pogoni Szczecin w niedzielę zremisowali w Szczecinie z Lechią Gdańsk 1:1. Nie jest to może wynik marzeń, ale po klęsce w Poznaniu wynik dający nadzieję na lepszą serię spotkań.
- Nie tylko ja, ale cały zespół wyglądał trochę lepiej niż kilka dni temu z Lechem. Na pewno jest jeszcze dużo do poprawy i będziemy nad tym pracować, tak, by z każdym spoktaniem było lepiej. W Poznaniu odczuwałem lekki stresik, dziś już czułem pełny luz. Pokazałem trochę umiejętności - powiedział po meczu Maciej Żurawski, który zaliczył drugi mecz od 1. minuty w wyjściowym składzie i zapisał na swoim koncie asystę.
Do składu po przerwie spowodowanej urazem powrócił Konstantinos Triantafyllopoulos i ta zmiana wprowadziła trochę więcej pewności w poczynaniach defensywy Kosty Runjaica.
- Byliśmy skupieni na grze obronnej. Za nami słaby mecz z Lechem, w którym straciliśmy sporo goli i dużą uwagę poświęciliśmy defensywie. W tym elemencie wykonaliśmy w miarę dobrą pracę. Czułem się generalnie dobrze. Nie grałem przez trzy miesiące. W końcówce byłem trochę zmęczony, ale to nic nadzwyczajnego po takim czasie - tłumaczył obrońca z Grecji.
Swoje debiutanckie trafienie w meczu z Lechią zaliczył Santeri Hostikka. Może to będzie nowe otwarcie przygody z Pogonią dla skrzydłowego z Finlandii.
- To, że gram w każdym meczu od początku jest dla mnie dobre i pomaga mi osiągnąć lepszą formę. Wciąż cała drużyna, i ja sam, mamy wiele do poprawy. Cieszę się oczywiście z gola, ale zdaję sobię sprawę, że można grać lepiej - przyznaje Santeri.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.