Za sprawą kontuzji Laszy Dwalego szansę debiutu w ekstraklasie ma dostać Mariusz Malec - czytamy w czwartkowym Przeglądzie Sportowym.
Upływała 90. minuta meczu z Wisłą Kraków, kiedy obrońca Ruchu Dawid Szczypior stanął przy linii bocznej boiska na Stadionie Śląskim. Miał spełnić marzenie. Od dziecka trenował w ekipie Niebieskich, pokonywał kolejne szczeble w klubowej hierarchii. W wieku 20 lat czekał na przerwę w grze, by po raz pierwszy wystąpić w Ekstraklasie. Nie doczekał się, sędzia Zdzisław Bakaluk zakończył spotkanie.
– Więcej szans nie dostał. Jakoś tak to się złożyło. Nawet nie ma żadnego zdjęcia, że faktycznie był gotowy do zmiany. Tylko takie, na których cieszył się ze zwycięstwa z zespołem. Została mu na pamiątkę jedynie koszulka – opowiada nam Mariusz Malec, przyrodni brat Szczypiora, który niecałe dziesięć lat po tamtym wydarzeniu prawdopodobnie będzie miał okazję zrobić w barwach Pogoni to, co nie udało się defensorowi Ruchu i zadebiutuje w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W meczu Portowców ze Śląskiem (0:0) kontuzji łydki doznał Lasza Dwali, z którym Malec rywalizuje o miejsce w podstawowym składzie. Od początku sezonu trener Kosta Runjaic stawiał na bardziej doświadczonego reprezentanta Gruzji, ale dużo wskazuje na to, że uraz wyeliminuje go z sobotniego meczu z Lechią. Dzięki temu szansę gry ma Malec.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...