Aktualności

Faworytem dwumeczu są wicemistrzowie Chorwacji. NK Osijek to zdecydowanie bogatszy klub od Portowców, o czym świadczyć może chociażby wydatek 2,5 mln euro na argentyńskiego napastnika Ramona Miereza (z hiszpańskiego Deportivo Alaves). Brązowi medaliści poprzedniego sezonu ekstraklasy takich kwot nie wydają, ale i tak wzmocnili się przed nowym sezonem, bo tak należy patrzeć na pozyskanie napastnika Piotra Parzyszka (wypożyczony z włoskiego Frosinone) czy skrzydłowego Jeana Carlosa (wolny transfer z Wisły Kraków).

W stosunku do poprzedniej rundy Pogoń opuścił tylko za ok. 2 mln euro Adrian Benedyczak (poszedł do włoskiej Parmy), który i tak nie zawsze miał miejsce w wyjściowym składzie. Poza tym Szczecin opuścili zawodnicy szerokiego składu, którzy grali mniej lub byli rezerwowymi.

Zagrać z Chorwatami nie może też Michał Kucharczyk, który musi pauzować z powodu czerwonej kartki jaką zobaczył w sierpniu 2018 roku po spotkaniu Legii z luksemburskim Dundelange (2:2). Pomocnik musiał wtedy solidnie zajść za skórę sędziemu, bo okazuje się, że nie może wystąpić w pięciu spotkaniach europejskich pucharów, a pierwsze mecze pauzy przypadają na starcie z Osijekiem.

– Trener Runjaic i tak ma spory komfort wyboru – mówi były piłkarz Pogoni Artur Bugaj.

– W ataku mogą zagrać Luka Zahović lub Parzyszek. Na skrzydła są Carlos, Rafał Kurzawa i Sebastian Kowalczyk. Nie ma kontuzji, jest rywalizacja. Dla Pogoni spotkania z Osijekiem będą fajną weryfikacją pracy jaką wykonał zespół przez ostatnie miesiące. Jestem optymistą, bo wierzę w to, co robi niemiecki trener – dodaje były napastnik Portowców.

WIĘCEJ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!