Aktualności

  • Przegląd Sportowy: Wolność i swoboda

Pogoń Szczecin dominuje przeciwników poprzez posiadanie piłki. Tyle że niewiele z tego wynika - czytamy w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym.


Drużyna jest bardzo rozczarowana, wściekła, załamana. W tym sezonie nie widziałem jeszcze swoich zawodników aż tak bardzo przeżywających mecz, ale to zrozumiałe. W ostatnich dwóch spotkaniach byliśmy lepsi, włożyliśmy w nie dużo sił, a zdobyliśmy jeden punkt – to słowa trenera Pogoni Szczecin Kosty Runjaica po zremisowanym w minioną sobotę starciu z Wartą Poznań (1:1). Poprzedni mecz wspomniany przez szkoleniowca to porażka z PGE Stalą w Mielcu (0:1). W obu potyczkach wielka dominacja Portowców nie przełożyła się na strzelone gole, bo zawiodła ofensywa. Znów.

Ma być zabawa

Pogoń bije się o wicemistrzostwo dzięki genialnej obronie, ale nie jest zespołem nastawionym defensywnie, który myśli wyłącznie o zabezpieczeniu tyłów. Runjaic chce, by jego ekipa dominowała poprzez posiadanie piłki, ma konstruować akcje od własnego pola karnego, zresztą tak samo przykazane mają drużyny z akademii. I to jej się udaje – w obecnym sezonie Granatowo-Bordowi mają futbolówkę przy nodze średnio przez 55 procent czasu zawodów. Jedynie Legia i Lech są pod tym względem lepsze. Jak widać, Portowcy autokar zostawiają na parkingu, nie parkują go w okolicach własnej szesnastki.

Jeśli chodzi o atak, to piłkarzy Runjaica obowiązuje przede wszystkim zasada: „be flex and enjoy” (bądź elastyczny i baw się). Słyszą to często, ich trener powtarza to wielokrotnie od początku kadencji. Mają korzystać ze swobody i mieć frajdę z bycia na boisku. Doskonalą kilka podstawowych schematów, reszta powinna powstawać w drodze improwizacji. Stąd tak częste zmiany pozycji w trakcie meczów. Nie bać się prowadzenia piłki – to jedna ze wskazówek przydatnych w fazie ofensywnej. Jeśli rywal nie naciska, szczecinianie mają zdobywać teren, choćby i liczba kontaktów stopy z futbolówką sięgała kilkunastu. Zawodnicy mają bawić się na murawie, bo oglądanie ich gry powinno sprawiać przyjemność. Runjaic uważa, że w innym wypadku nie przyciągnie się kibiców na trybuny (oczywiście kiedy już będą otwarte dla widzów), bo w dzisiejszych czasach rozrywek jest pod dostatkiem. Zaczerpnął to od Jürgena Kloppa, którego zajęcia podpatrywał jeszcze w Mainz. Tyle że wolność i swoboda nie przekładają się na kreatywność, dogodnych okazji do zdobycia bramek Portowcy stwarzają niewiele. To właśnie główny problem za kadencji Niemca, jeśli chodzi o atak.

Teoretycznie najlepszy czas ofensywa Runjaica przeżywała w sezonie 2018/19, pierwszym pełnym szkoleniowca na stanowisku. Pogoń strzeliła wówczas 57 goli, tyle samo co mistrzowski Piast i KGHM Zagłębie, lepsza była wyłącznie Wisła Kraków (67). To mogło imponować, wystarczyło załatać obronę i powinno być pięknie, prawda? Otóż nie, bo wbrew pozorom zawodnicy ze Szczecina wcale nie błyszczeli kreatywnością i nie w tym tkwił powód powodzenia w ataku.

WIĘCEJ PRZECZYTAĆ MOŻESZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: własne
Wyświetleń: 4687

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...